2015/03/06

Owsiak nie chce ratować schorowanego człowieka? „Zabierze mi mieszkanie”

Owsiak nie chce ratować schorowanego człowieka? „Zabierze mi mieszkanie”

Dodano: 06.03.2015 [09:30]
​Owsiak nie chce ratować schorowanego człowieka? „Zabierze mi mieszkanie” - niezalezna.pl
foto: Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Pani Olga z Łodzi miała odziedziczyć mieszkanie po zmarłej mamie. W trakcie sprzedaży okazało się, że sprawę spadkową w związku z tą nieruchomością złożyła Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy - podaje „Super Express”. Matka kobiety potajemnie spisała nowy testament, przekazując połowę mieszkania dla fundacji Owsiaka. Córka spadkodawczyni oraz jej schorowany ojciec - to na jego leczenie potrzebne są pieniądze ze sprzedaży mieszkania - usiłowali kontaktować się w tej sprawie z Jerzym Owsiakiem, by rozwiązać sprawę pokojowo. Na marne.

Olga Chorąży na mocy testamentu z 1996 roku miała otrzymać po zmarłej matce Jadwidze Świątek-Chorąży połowę mieszkania w Łodzi oraz połowę wartej ponad 200 tys. zł działki. Ze względu na ciężki stan ojca zdecydowała się sprzedać mieszkanie i zainwestować w leczenie taty. Znalazła kupca, lecz mieszkania sprzedać nie mogła, ponieważ sprawę spadkową założyła już WOŚP.

Mieszkanie zostało przepisane na fundację Jerzego Owsiaka. W 2008 roku Jadwiga Świątek-Chorąży miała napisać drugi testament. Według niego pół mieszkania miała dostać WOŚP, drugą połowę oraz część działki - fundacja Anny Dymnej.

Mama była osobą chorą psychicznie. Psychoza maniakalno-depresyjna. Leczyła się ponad 20 lat, są na to dokumenty. I my z tatą jej w tym towarzyszyliśmy. Ostatnie 10 lat jej życia wyglądało w ten sposób, że odwróciła się od rodziny. Matka z dnia na dzień stała się osobą super wierzącą, mimo że całe życie taka nie była, znalazła się również pod wpływem sąsiadki z osiedla – powiedziała w rozmowie z „SE” pani Olga.
Sądowy spór między Chorąży a fundacją Owsiaka zaczął się w 2010 roku, skończył w 2014 r.

Kobiecie udało się udowodnić, że mieszkanie było w połowie taty, ponieważ rodzice po rozwodzie nie przeprowadzili podziału majątku. Spisane zostały tylko oświadczenia i testamenty, które mówiły, że spadkobiercą była ona. Biegły z sądu orzekł jednak na niekorzyść kobiety i uznał, że pani Jadwiga w momencie spisywania drugiego testamentu miała zachowaną świadomość tego, co robi. Wobec tego uznano testament z 2008 r. za prawomocny. „Córka spadkodawczyni oraz jej ojciec wielokrotnie próbowali skontaktować się z Owsiakiem, by rozwiązać sprawę polubownie. Na marne” – czytamy na se.pl.

Kobieta chce jak najszybciej sprzedać mieszkanie.

Jestem skłonna założyć im sprawę o zachowek - należy mi się po mamie, nie zostałam bowiem wydziedziczona. Chcę tego uniknąć po pierwsze ze względu na koszty, a po drugie na czas trwania - mój tata może nie dożyć końca. Chciałam, żeby były jakieś pieniądze na leczenie, na wszystko, co byłoby potrzebne, a na co nie było mnie stać. Ojciec przeszedł udar, gruźlicze zapalenie opon mózgowych. Ma także I grupę inwalidzką – powiedziała „Super Expressowi” pani Olga.

„Super Express” próbował skontaktować się z Owsiakiem w tej sprawie, ale do dziś nie doczekał się odpowiedzi.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                               No  cóż  tym  razem  nie  wiem  co  powiedzieć  . Ja  się  nie  znam  na  procedurach  i  jak  to  jest  z  tym   majątkiem  ale  na  pewno  zarówno  Owsiak  jak  i  Dymna  powinni  zrzec  się  tego  spadku  .  Przecież  i  jedno  i  drugie  pomaga  .  Skoro  ich  ideą  jest  pomoc  to  powinni  pomóc  kobiecie  która  chce  ratować  ojca   i  nie  ma  na  to  pieniędzy  .                                                                   Ja  tak  sobie  myślę  że  skoro  syn  Villas  podwarzył  testament  ta  pani  też  może  tym  bardziej  że   skoro  jej  mama  była  chora  psychicznie  nie  powinno  być  to  trudne  .  Ale  ta  pani  nie  ma  pieniędzy  i  na  tym  się  to  rozbija  .  Ale  nigdy  bym  nie  pomyślała  że  zarówno  Owsiak  jak  Dymna  mogą  być  tak  podli  . Jakoś  ich  pomoc  i  ta  postawa  do  siebie  nie  pasują .  Czyżby  naprawdę  robili  to  dla  zysku  jak  piszą   niektóre  gazety  ?????????????????  .  Owsiak  ma  więcej  za  skóra  ale  i  Dymna  się  nie  popisała  .  No  cóż  widać  tam  gdzie  chodzi  o  pieniądze  nie  ma  boże  zmiłuj   .!!!!!!  . Ale  oni  ???  .  Przecież  to  fundacje  pomagające  ludziom  ..To  jak  to  jest  ????  .  Czyżby  upośledzone  dziecko  czy  szpitale   były  bardziej  ważne  od  chorego  człowieka  ?????  .  No  sama  nie  wiem  ale  ładnie  to  o  nich  nie  świadczy  .                                                                                                                               gb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz