Każdy, kto ma kota albo psa, wie, jak przyjemnie przytulić się do zwierzęcia w nocy i jak miło posłuchać mruczenia przy usypianiu albo być obudzonym przez ciepły język wylizujący ucho. Co może być zdrożnego w spaniu ze zwierzakiem oprócz zabrudzenia pościeli czy konieczności usuwania z niej garści kłaków?
Niestety, jak twierdzą naukowcy, brudne łóżko to najmniejszy z problemów właścicieli zwierząt, którzy praktykują wspólne spanie z pupilami. Na zakończonym niedawno w USA spotkaniu Associated Professional Sleep Societies, profesjonalistów zajmujących się problemami ze snem, aż dwa wystąpienia były poświęcone zaburzeniom snu powodowanym przez naszych milusińskich. Pierwsze zaprezentowane na spotkaniu badanie było przeprowadzone w przychodni lekarskiej wśród 298 posiadaczy zwierząt, z których około połowa przyznała się do spania ze swoimi zwierzakami, przy czym więcej było sypiających z psami niż z kotami. Wśród tych osób co trzecia była co najmniej raz budzona w nocy przez swojego podopiecznego. Ale to jeszcze nic. Aż 64 procent osób, które spały ze swoimi zwierzętami przynajmniej cztery noce w tygodniu, osiągnęła bardzo słabe wyniki w medycznym teście jakości snu Pittsburgh Sleep Quality Index. Sypiający ze zwierzętami mają nie tylko gorszy i częściej przerywany sen, ale zaczynają złościć się na swoje zwierzaki. Kolejne badanie zaprezentowane na amerykańskim spotkaniu pokazało, że 10 procent właścicieli zwierząt, które lubią wpychać się do łóżka swojego właściciela, jest tak naprawdę wściekłych na pupili za zakłócanie snu.
Wygląda jednak na to, że pozostałym 90 proc. to zupełnie nie przeszkadza. I bardzo dobrze. Co z tego, że rozpychający się psiak czy układający się z upodobaniem na ludzkiej twarzy kot potrafi raz czy dwa obudzić nas w nocy? Psychologiczne korzyści z bliskiego kontaktu ze zwierzęciem są o wiele większe. Naukowcy powszechnie zgadzają się co do tego, że bliski kontakt ze zwierzęciem redukuje stres i wspomaga zdrowienie u osób chorych na różne dolegliwości. Ale czy trzeba do tego od razu kłaść się ze zwierzęciem do łóżka? Pewnie nie, ale i nasi pupile, i my zazwyczaj mamy na to wielką ochotę. Jak twierdzi psycholog Stanley Coren, możliwe, że to wspólne spanie człowieka i zwierzęcia, zwłaszcza psa, jest zakodowane w genach. Kiedyś od trzymania się razem jak najbliżej zależało przetrwanie i zwierzęcia, i człowieka. A i dziś zdarza się, że czujnie śpiące obok nas zwierzę potrafi ostrzec nas przed niebezpieczeństwem, na przykład ulatniającym się czadem czy po prostu obcą osobą, która kręci się po domu.
Ja zawsze mam pieski i zawsze z nimi śpię . Pieski są malutkie bo to cziłałła . Ale ani mnie nie budzą ani mi nie przeszkadzają , chyba że jakieś pijaki się kręcą po klatce to wtedy tak . Ale mi to już nie przeszkadza po prostu jestem przyzwyczajana . GB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz