2015/03/21

Sprzedam pozytywny test ciążowy ??????????????????

Jakiś czas temu sieć obiegła informacja o tym, że na portalach aukcyjnych, serwisach ogłoszeniowych i forach internetowych można bez przeszkód kupić pozytywny test ciążowy. I mimo, że taki proceder może się skończyć za kratkami, chętnych nadal nie brakuje.                                                                                                                   
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                           

Za co?

Mimo tego, że w na­szym kraju do­zwo­lo­ne jest han­dlo­wa­nie każ­dym to­wa­rem, który nie po­cho­dzi z prze­stęp­stwa ani nie wy­ma­ga po­sia­da­nia ze­zwo­le­nia, sprze­da­wa­nie/na­by­wa­nie po­zy­tyw­nych te­stów cią­żo­wych wcale nie jest do końca bez­piecz­nym pro­ce­de­rem.
Je­że­li celem za­ku­pie­nia ta­kie­go ga­dże­tu ma być, przy­kła­do­wo, wy­łu­dze­nie pie­nię­dzy od rze­ko­me­go ta­tu­sia, "cię­żar­na" może tra­fić za krat­ki. Po­dob­nie jak fak­tycz­nacię­żar­na - czyli ta, która zde­cy­do­wa­ła się ciążę "od­sprze­dać". Jeśli zo­sta­nie jej udo­wod­nio­ne, że o oszu­stwie wie­dzia­ła, rów­nież po­win­na za­cząć roz­glą­dać się za ad­wo­ka­tem. Wspól­nie z ta­tu­siem, który miał za­miar za­pła­cić za - nie­le­gal­ny w na­szym kraju - za­bieg usu­nię­cia ciąży.

Za ile?

Każdy znaj­dzie ofer­tę dla sie­bie. Bo choć nie­któ­re cię­żar­ne wy­so­ko cenią sobie swoje za­płod­nie­nie (nie­któ­re ogło­sze­nia opie­wa­ją na sumy w oko­li­cach 100 zł), zda­rza­ją się i takie, które "ciążę" opchną nawet za dzie­siąt­kę. Cza­sa­mi cena jest jed­nak za­leż­na od za­mó­wie­nia (czyż­by nie­któ­re ko­bie­ty mu­sia­ły prze­ko­ny­wać o ciąży wię­cej niż jed­ne­go part­ne­ra..?) Wiele ofert kusi też moż­li­wo­ścią ne­go­cja­cji, a także "gra­ti­sa­mi", np. wy­ni­ka­mi badań, te­sta­mi, zdję­cia­mi USG, a nawet... mo­czem do sa­mo­dziel­ne­go wy­ko­na­nia testu!Do­wo­dy na ciążę można przed za­ku­pem oglą­dać, po­rów­ny­wać, we­ry­fi­ko­wać ich wy­ni­ki... Wy­bo­ru można też do­ko­nać na pod­sta­wie świe­żo­ści testu (data wy­ko­na­nia) oraz - samej wła­ści­ciel­ki (wiek ko­bie­ty).

Komu?

A teraz py­ta­nie za­sad­ni­cze: kim są ko­bie­ty, ku­pu­ją­ce zu­ży­te testy, wska­zu­ją­ce ciążę? Jedno jest pewne - to osoby, które w ciąży na pewno nie są. Czy chcą być? To już bar­dziej zło­żo­ne py­ta­nie. Prze­glą­da­jąc in­ter­ne­to­we fora można dojść do wnio­sku, że więk­szość po­szu­ku­ją­cych po­zy­tyw­nych te­stów, wcale o ry­chłej ciąży nie marzy... Po­trze­bu­ją je­dy­nie - jej do­wo­du. Po­wo­dem, który kró­lu­je wśród po­szu­ki­wa­czek po­zy­tyw­ne­go testu jest chęć zro­bie­nia żartu part­ne­ro­wi. Z ja­kiej oka­zji? Naj­czę­ściej bez. Może na­bro­ił, może za bar­dzo cwa­nia­ku­je, a może po pro­stu - w związ­ku za­czy­na wiać nudą i pa­su­je go jakoś uatrak­cyj­nić. Ci, któ­rzy na­bro­ili po­waż­niej, po­win­ni się jed­nak mieć na bacz­no­ści. W wielu przy­pad­kach test ma być bo­wiem nie tylko "stra­sza­kiem", ale także - przed­mio­tem szan­ta­żu.

Taka sy­tu­acja ma jed­nak miej­sce naj­czę­ściej w tych przy­pad­kach, w któ­rych to ko­bie­ta na­bro­iła. Je­że­li męż­czy­zna grozi odej­ściem, po­zy­tyw­ny test w kie­sze­ni to istny as w rę­ka­wie. Nawet jeśli nie po­zwo­li osią­gnąć głów­ne­go celu (za­trzy­ma­nie chło­pa­ka przy sobie), za­wsze po­mo­że coś "ugrać" (np. wy­łu­dzić pie­nią­dze na rze­ko­my za­bieg). Zda­rza­ją się też przy­pad­ki, w któ­rych "ciąża" ma być wa­bi­kiem, przy­spie­sza­ją­cym de­cy­zję o ślu­bie. Jeśli męż­czy­zna ocią­ga się z wy­nie­sie­niem związ­ku na ko­lej­ny po­ziom, in­for­ma­cja o ro­sną­cym w brzu­chu po­tom­ku może ów krok nieco przy­śpie­szyć.
Oczy­wi­ście zda­rza­ją się też sy­tu­acje, w któ­rych po­zy­tyw­ny test ma być je­dy­nie, swego ro­dza­ju, próbą przed praw­dzi­wą ciążą. Jed­nym z po­wo­dów po­szu­ki­wa­nia owego to­wa­ru oka­zu­je się być bo­wiem chęć spraw­dze­nia re­ak­cji part­ne­ra na ewen­tu­al­ną wieść o za­płod­nie­niu - tego, jak się za­cho­wa i jakie kroki po­dej­mie. Te­stem jego lo­jal­no­ści, od­po­wie­dzial­no­ści, a do­ce­lo­wo - uczu­cia, które żywi do ko­bie­ty.

Od kogo?

Na po­czą­tek oczy­wi­stość - od cię­żar­nych. Żeby otrzy­mać po­zy­tyw­ny test cią­żo­wy trze­ba go naj­pierw wy­ko­nać, a to wy­ma­ga le­gi­ty­mo­wa­nia się sta­nem bło­go­sła­wio­nym. Co jed­nak po­py­cha przy­szłe matki do aż tak na­ma­cal­ne­go "dzie­le­nia się swoim szczę­ściem"? Chęć za­rob­ku - można by po­wie­dzieć, pa­trząc na górną gra­ni­cę ce­no­wą nie­ty­po­we­go ga­dże­tu. I rze­czy­wi­ście - wiele z ko­biet trak­tu­je ów "pro­ce­der" jako spo­sób na za­si­le­nie do­mo­we­go bu­dże­tu (będąc w ciąży można sporo ta­kich eg­zem­pla­rzy "na­pro­du­ko­wać"). Panie, które uświa­do­mi­ły sobie tę cenną praw­dę, sprze­da­ją dzien­nie nawet po kil­ka­na­ście po­zy­tyw­nych te­stów...
A jed­nak, zda­rza­ją się i ko­bie­ty, sprze­da­ją­ce swoją "ciążę" w czy­nie spo­łecz­nym. Bo zdają sobie spra­wę z siły "ra­że­nia" testu i mają na­dzie­ję, że w ten nie­ty­po­wy spo­sób uda im się przy­słu­żyć ja­kie­muś związ­ko­wi. O tym, że wiele się przez nie roz­pad­nie - jakoś nie zda­rza im się my­śleć.
--------------
O ile można - choć z pew­ny­mi opo­ra­mi - przy­znać, że po­zy­tyw­ny test cią­żo­wy przed­sta­wio­ny w ra­mach żartu może kogoś roz­ba­wić (nie­któ­rzy pa­no­wie mają na­praw­dę nie­ty­po­we po­czu­cie hu­mo­ru), ofe­ro­wa­nie wy­ni­ków badań na obec­ność HIV, a co ważne - wy­ni­ków ne­ga­tyw­nych (!), po­waż­nie nie­po­koi... A i na takie ogło­sze­nia można dziś na­tra­fić w sieci. Przy nich rze­czy­wi­ście siła ra­że­nia nie­win­nych te­stów cią­żo­wych zde­cy­do­wa­nie słab­nie...
Kalkulator ciąża

                                                                                                                                                                                                                                                                         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz