Dodano: 08.03.2015 [13:40]
Agencja „Interfax” podała, że mężczyzna, którego podejrzewano o współudział w zabójstwie opozycjonisty Borysa Niemcowa wysadził się granatem. Do zdarzenia doszło w stolicy Czeczenii – Groznym, kiedy domniemanego zamachowca próbowała zatrzymać policja.
Na kaukaski ślad w sprawie zmordowania Niemcowa wskazywał już wcześniej niezależny czeczeński portal Kavkaz Center.
Według dziennikarzy portalu, zabójcą rosyjskiego opozycjonisty miał być Adam Delichmanow, jeden z najbardziej zaufanych ludzi Ramzana Kadyrowa od „brudnej roboty”. Delichmanow jest deputowanym putinowskiej Jednej Rosji. Policja Zjednoczonych Emiratów Arabskich oskarża go o zabójstwo jednego z politycznych rywali Kadyrowa. Sam Kadyrow – według Kavkaz Center – otrzymał zlecenie na Niemcowa osobiście od Władimira Putina.
W sobotę dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksander Bortnikow poinformował, że zatrzymano dwóch podejrzanych o morderstwo Borysa Niemcowa. Zatrzymani to Anzor Kubaszew i Zaur Dadajew, którzy rzeczywiście pochodzą z jednej z kaukaskich republik, wchodzących w skład Federacji Rosyjskiej. Trzecim zatrzymanym był Szagid Gubaszew, brat Anzora; ujęto także czwartego podejrzanego. Czy jednak są to faktycznie zabójcy opozycjonisty? Nawet jeśli tak, to mogą okazać się jedynie wykonawcami czyjegoś zlecenia.
Teraz agencja „Interfax” poinformowała, że piąty mężczyzna podejrzewany o współudział w zamordowaniu Niemcowa, wysadził się granatem. Wcześniej 30-letni mężczyzna stawiał opór policji i zabarykadował się w jednym z mieszkań w stolicy Czeczenii. Kiedy policjanci wezwali go do poddania się, najpierw rzucił jednym granatem w ich kierunku, a po chwili drugim wysadził się w powietrze.
Tajemnicze samobójstwa świadków, podejrzanych, a nawet skazanych, to praktyka znana również w Polsce. Czy podejrzani o zamordowanie rosyjskiego opozycjonisty dożyją do procesu, przekonamy się pewnie niebawem. No cóż wszystko na to wskazuje że było to zabójstwo na zlecenie . Kogo ???? . Każdy dobrze wie : Putina . Tylko że jeżeli faktycznie PUTIN jest w to zamieszany żaden świadek tej haniebnej zbrodni nie dożyje procesu .
Na kaukaski ślad w sprawie zmordowania Niemcowa wskazywał już wcześniej niezależny czeczeński portal Kavkaz Center.
Według dziennikarzy portalu, zabójcą rosyjskiego opozycjonisty miał być Adam Delichmanow, jeden z najbardziej zaufanych ludzi Ramzana Kadyrowa od „brudnej roboty”. Delichmanow jest deputowanym putinowskiej Jednej Rosji. Policja Zjednoczonych Emiratów Arabskich oskarża go o zabójstwo jednego z politycznych rywali Kadyrowa. Sam Kadyrow – według Kavkaz Center – otrzymał zlecenie na Niemcowa osobiście od Władimira Putina.
W sobotę dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksander Bortnikow poinformował, że zatrzymano dwóch podejrzanych o morderstwo Borysa Niemcowa. Zatrzymani to Anzor Kubaszew i Zaur Dadajew, którzy rzeczywiście pochodzą z jednej z kaukaskich republik, wchodzących w skład Federacji Rosyjskiej. Trzecim zatrzymanym był Szagid Gubaszew, brat Anzora; ujęto także czwartego podejrzanego. Czy jednak są to faktycznie zabójcy opozycjonisty? Nawet jeśli tak, to mogą okazać się jedynie wykonawcami czyjegoś zlecenia.
Teraz agencja „Interfax” poinformowała, że piąty mężczyzna podejrzewany o współudział w zamordowaniu Niemcowa, wysadził się granatem. Wcześniej 30-letni mężczyzna stawiał opór policji i zabarykadował się w jednym z mieszkań w stolicy Czeczenii. Kiedy policjanci wezwali go do poddania się, najpierw rzucił jednym granatem w ich kierunku, a po chwili drugim wysadził się w powietrze.
Tajemnicze samobójstwa świadków, podejrzanych, a nawet skazanych, to praktyka znana również w Polsce. Czy podejrzani o zamordowanie rosyjskiego opozycjonisty dożyją do procesu, przekonamy się pewnie niebawem. No cóż wszystko na to wskazuje że było to zabójstwo na zlecenie . Kogo ???? . Każdy dobrze wie : Putina . Tylko że jeżeli faktycznie PUTIN jest w to zamieszany żaden świadek tej haniebnej zbrodni nie dożyje procesu .
gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz