Trzy osoby zostały zatrzymane w związku z kradzieżą 22 pojemników z radioaktywnym kobaltem. Pojemniki wciąż nie zostały odnalezione.
Do zatrzymania doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Policja podejrzewa zatrzymanych o udział w kradzieży niebezpiecznych pojemników z jednego z poznańskich zakładów. Ze sprawą ma mieć związek trzech mężczyzn, którzy są obecnie przesłuchiwani. Według policji na teren zakładu, z którego skradziono pojemniki z promieniotwórczym kobaltem, trzykrotnie dochodziło do włamań. Pojemniki miały ginąć systematycznie. – 22 pojemniki miały wagę ok. 45 i 70 kg. Łącznie ważyły tonę. Natychmiast po wpłynięciu zawiadomienia o kradzieży, na miejsce pojechali policjanci, którzy zabezpieczyli ślady – mówi Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji. Zgłoszenie o kradzieży wpłynęło do śledczych w piątek. Od tego czasu pojemników nie udało się znaleźć. Policja sprawdza m.in. skupy złomu.Poważnie bowiem brana pod uwagę jest hipoteza, że ktoś ukradł ołowiane pojemniki po to, by je sprzedać na złom. – Nie wykluczamy żadnej możliwości i wszystkie badamy. Choć trzeba przyznać, że dotychczasowe doświadczenie pokazuje, że zwykle takie kradzieże są przeprowadzane właśnie dla złomu – mówi Andrzej Borowiak. Czy pojemniki są niebezpieczne? – Są zabezpieczone przed otwarciem i w tej formie nie stanowią zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi. Nie powodują też skażenia środowiska. Zagrożone mogą być osoby, które będą próbowały je otworzyć – mówi Tomasz Stube z wielkopolskiego urzędu wojewódzkiego. Pojemniki mają specjalne oznakowanie . Ale oczywiście można zamalować napisy . Ale jeśli ktoś będzie próbować przy tym dłubać , może się to żle skończyć . gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz