2015/03/04

Złodziej zwyrodnialec. Okradł niepełnosprawną panią Magdalenę


Trzeba mieć kamień zamiast serca, aby kobiecie przykutej do wózka inwalidzkiego ukraść podjazd. Tylko dzięki niemu mogła opuścić swoje cztery ściany. Ale bezduszny złodziej z Olsztyna podjazd ukradł! Przez swój ohydny czyn uwięził panią Magdalenę z małym dzieckiem w domu! Zrozpaczona prosi złodzieja o litość i zwrot podjazdu
Pani Magdalena Otolińska (37 l.) z Olsztyna urodziła się z porażeniem mózgowym, przez co porusza się wyłącznie na wózku inwalidzkim. Nie skarży się, jaki to świat jest dla niej okrutny i że trzeba się nią opiekować. Mimo swojej niepełnosprawności została szczęśliwą żoną, a od dwóch lat mamą synka Rafałka.
 Jak pojawiło się dziecko, to i pojawiły się dodatkowe obowiązki – mówi pani Magdalena. Trzeba wyjechać z nim na spacer, do lekarza czy do sklepu po zakupy. Kiedy w domu jest mąż, robi to za mnie, a jak jest w pracy, muszę zrobić to sama.
Maż pani Magdy kupił jej specjalny podjazd nakładany na schody, po którym można zjechać i wjechać do mieszkania. Małżeństwa nie było stać – a i spółdzielnia nie wyraziła na to zgody – na wybudowanie podjazdu na zewnątrz budynku.
– Tylko nakładki wchodziły w grę, a zresztą mi taki podjazd w zupełności wystarczał. Rozkładać pomagał mąż i sąsiedzi – opisuje pani Magda. 
Jej samodzielność jednak się skończyła, gdy złodziej wszedł podstępem do klatki schodowej i ukradł metalowy podjazd. Zataszczył go prawdopodobnie do skupu złomu, gdzie mógł dostać zań najwyżej kilkadziesiąt złotych (skupie bierze pod uwagę tylko wagę). Panią Magdalenę podjazd kosztował 350 zł!
Złodziej obłowił się więc o kilka butelek wina, a pani Magda straciła wolność, bo nie ma jak wyjechać z domu. Sprawą nawet nie zajmie się policja, bo wartość skradzionego podjazdu okazała się za niska.
– Nie stać mnie na nowy podjazd, więc apeluję: Panie złodzieju, proszę o jego zwrot, bo znalazłam się w dramatycznej sytuacji – rozpacza kobieta.                                                                                                                                                                                                                     Żyjemy  w  tak  trudnych  czasach  że   zwyrodnienie  ludzi  nie  ma  granic  . Kradną  co  popadnie  tylko  że  nie  koniecznie  na  wódkę  .  Ja  w  żadnym  wypadku  nie  usprawiedliwiam  tego  kogoś  bo  to  czyn  haniebny  ale  może  ktoś  to  ukradł  żeby  kupić  dziecku  chleb  ???? .  Osoba  niepełno sprawna  sobie  poradzi  .  NIECH  IDZIE  DO  NAJBLIŻSZEGO  OPS  a  oni  sfinansują  ten  podjazd  .  Apelowanie  do  złodzieja  nie  ma  sensu  a  i  artykuł  jest  do  bani  .  NIE można  z  góry  zakładać  że  ktoś  ukradł  na  wódkę  .  Pan  redaktor  siedzi  sobie  najedzony  przy  biurku  w  ciepełku  .  O  nic  martwić  się  nie  musi  a  tym  bardziej  nie  wie  co  co  znaczy  brak  kasy  .  A  to  straszne  jest  . Ludzie  często  nie  pracują  bo  pracy  nie  mają  a  nie  z  lenistwa  .  Tak  więc  zanim  coś  założycie   -  sprawdzcie .    A  ten  artykuł  to  ma  zagrać   na  uczuciach  zeby ludzie  zrzutkę  zrobili  .  !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!                                                                                                                                                            gb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz