2015/04/29


PIP po kontroli w TVN: "nie było łamania prawa pracy"

Dodano: 29.04.2015 [12:48]
PIP po kontroli w TVN: "nie było łamania prawa pracy" - niezalezna.pl
foto: Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Kamil Durczok ze skutkiem natychmiastowym zakończył współpracę z TVN - podał na początku  marca zarząd spółki TVN S.A. Według komunikatu wydanego po zakończeniu pracy specjalnej komisji sprawdzającej, czy w telewizyjnej stacji, były przypadki niepożądanych zachowań, poinformowano, że trzy osoby były na nie narażone. Tymczasem Państwowa Inspekcja Pracy ogłosiła, że nie wykryto łamania praw pracowniczych w TVN-ie.

10 marca b.r. Kamil Durczok stracił pracę. Z wydanego po posiedzeniu zarządu komunikatu dowiedzieliśmy się, że „zarząd przyjął do wiadomości, że spółka TVN i pan Kamil Durczok osiągnęli wzajemne porozumienie w sprawie zakończenia współpracy ze skutkiem natychmiastowym”.

7 marca prace zakończyła specjalna Komisja, która w TVN S.A. badała domniemane przypadki mobbingu i molestowania seksualnego. Z ustaleń komisji wynikało, że „trzy osoby zostały narażone na niepożądane zachowania”. Zaoferowano im bawet kwoty do wysokości 6-krotności ich miesięcznego wynagrodzenia.

Później oświadczenie wydał Kamil Durczok:
W związku z komunikatem prasowym TVN dotyczącym wyników prac Komisji nie mogę odnieść się do jego treści ani w żaden sposób go skomentować. Nie są mi bowiem znane wyniki ustaleń Komisji ani ewentualne oskarżenia osób przez nią przesłuchiwanych.

W połowie kwietnia prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania karnego ws. molestowania seksualnego w spółce TVN.

Teraz efekty swojej pracy przedstawiła Państwowa Inspekcja Pracy. PIP nie wykryła żadnych nieprawidłowości.

Badając relacje pomiędzy pracownikami a pracodawcą w zakresie stosowania artykułu 94-3 Kodeksu Pracy, który dotyczy mobbingu, przeanalizowano dokumentację wewnątrzzakładową dotyczącą procedur, działań i szkoleń zapobiegających niepożądanym zachowaniom. Nie stwierdzono naruszenia artykułu 94-3 paragraf 1 Kodeksu Pracy. W innych kontrolowanych zagadnieniach prawnej ochrony pracy również nie stwierdzono nieprawidłowości – powiedziała w rozmowie z „Faktem” Maria Kacprzak-Rawa, rzecznik prasowy PIP.

Jak tłumaczyć te rozbieżności w ustaleniach? Według Kacprzak-Rawy komisja wewnętrzna stacji sprawdzała sytuację w redakcji pod innym kątem.

Możliwe, że chodziło o relacje międzyludzkie lub inne aspekty, ale na pewno nie było łamania prawa pracy – stwierdziła rzecznik PIP.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz