Komorowski zabłądził. Chwalił "Kościerzyn-Koźle", ale był w... Kędzierzynie-Koźlu
Dodano: 29.04.2015 [09:52]
Bronisław Komorowski gościł w Zakładach Azotowych w Kędzierzynie-Koźlu. Chciał pochwalić gospodarzy, ale zaliczył gigantyczną wpadkę. Prezydent przekręcił bowiem nazwę miasta, w którym przebywał. Czy można mówić o przejęzyczeniu, skoro powtarzał swój lapsus kilkakrotnie, czy może jednak był kiepskim uczniem z geografii? Filmik z kuriozalną pomyłką Komorowskiego pokazała telewizja TVM.
- Moją uwagę zwrócono na zapach specyficzny w hali produkcyjnej. Tak pachnie skuteczna innowacyjność w wydaniu polskim. To niegroźny zapach, ale zapach świadczący o doskonałych efektach innowacji, która została przeprowadzona w oparciu o współpracę przemysłu i instytutów naukowo-badawczych, w oparciu o polską myśl techniczną i naukową. Będzie służyła ta innowacja rozwojowi zakładów w Kościerzynie-Koźlu - mówił Bronisław Komorowski. Zaskoczenie ogromne - "Kościerzynie-Koźlu"? Przecież był w Kędzierzynie-Koźlu.
Co ciekawe, nie było to jedno przejęzyczenie. Kandydat PO na prezydenta RP wielokrotnie powtarzał złą nazwę miasta.
„Ale swój błąd naprawił. Jak pisze serwis kk24.pl w następnym przemówieniu wygłoszonym także na terenie zakładów Komorowski już się zreflektował i używał poprawnej nazwy miasta” – podaje „Fakt”.
To nie pierwszy raz, kiedy politycy Platformy Obywatelskiej przekręcają nazwę miasta. W pamięci mamy Jacka Rostowskiego i jego słynne "Bydgoszczu".
Nie ma co się dziwić jak się studia dostało od PRL u .
-
Co ciekawe, nie było to jedno przejęzyczenie. Kandydat PO na prezydenta RP wielokrotnie powtarzał złą nazwę miasta.
„Ale swój błąd naprawił. Jak pisze serwis kk24.pl w następnym przemówieniu wygłoszonym także na
To nie pierwszy raz, kiedy politycy Platformy Obywatelskiej przekręcają nazwę miasta. W pamięci mamy Jacka Rostowskiego i jego słynne "Bydgoszczu".
Nie ma co się dziwić jak się studia dostało od PRL u .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz