To mogło skończyć się tragedią. Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali dwóch mężczyzn jadących skuterem. Pasażer nie miał kasku. Podczas kontroli okazało się, że kierowca jest pijany a sam skuter… kradziony.
Co więcej, okazało się, że warty koło 3000 złotych skute,r został skradziony chwilę wcześniej z Tamki. Jak informuje policja, właściciel miał pozostawić pojazd z kluczykami w stacyjce, a dwaj mężczyźni wykorzystali okazję.
Obaj mężczyźni usłyszeli zarzut kradzieży działając wspólnie i w porozumieniu, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Michał G. usłyszał także zarzut kierowania skuterem w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo grozą mu 2 lata więzienia.
jb/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz