Jest jednym jadowitym wężem występującym w Polsce, a teraz można go spotkać naprawdę często. I to nie tylko na górskich szlakach, ale także w przydomowych ogródkach. Żmija zygzakowata budzi grozę, bo jej ukąszenie może się skończyć nawet śmiercią!
Łagodna zima sprawiła, że żmij jest więcej niż w latach ubiegłych. Budzą się z zimowego snu wraz z pierwszymi wiosennymi promieniami słońca, a teraz rozpoczęły już sezon godowy. W poszukiwaniu partnerów częściej się przemieszczają i to dlatego łatwiej się na nie natknąć. Mimo że normalnie ich ulubionymi miejscami są polanki, podmokłe lasy i łąki, w tej chwili łatwo je spotkać także w ogródku: pod krzewem, korzeniem czy w ozdobnym skalniaku. Choć na widok człowieka gad najprawdopodobniej ucieknie, lepiej go nie drażnić, a podczas wycieczek do lasu założyć solidne długie buty. Przypadkowe nadepnięcie na żmiję lub sytuacja, w której poczuje się osaczona, może sprowokować jej atak. Samo ukąszenie żmii jest praktycznie bezbolesne, ale pierwsze objawy pojawiają się już po kwadransie. Wtedy na ranie widać obrzęk, ukąszony może mieć zawroty głowy, a także problemy z oddychaniem i krążeniem.
To nie są żarty. Toksyna jest bardzo niebezpieczna, zwłaszcza dla dzieci – ze względu na mniejszą wagę – oraz dla osób będących pod wpływem alkoholu – wtedy trucizna szybciej rozchodzi się po organizmie. Jak sobie radzić po ukąszeniu? – Jak najszybciej należy się zgłosić do lekarza i podać surowicę – radzą leśnicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz