Maryla Rodowicz kusi męża jedwabnymi majteczkami
Jak każda kobieta, tak i Maryla Rodowicz uwielbia czuć się atrakcyjnie. Dlatego nie oszczędza na delikatnej bieliźnie. Piosenkarka przyznaje, że jedwabne staniczki i majteczki pomagają jej rozpalić ogień w sypialni.
Maryla kocha modę i często buszuje po sklepach nie tylko w Polsce, lecz także za granicą. Kilka dni temu gwiazda wybrała się do butiku z ekskluzywną i bardzo drogą bielizną. Seksowny kobiecy komplet kosztuje tam kilkaset złotych. Ale dla Maryli to żaden problem, a przecież noszenie takich majteczek i staniczków poprawia samopoczucie.
- Tak, kupuję seksowną bieliznę. Robię to dla siebie. Mąż docenia, oczywiście. Ale on się za bardzo nie orientuje, czy to nowe, czy to stare - śmieje się Maryla w rozmowie z "Super Expressem". - Chociaż tego nie widać, to miło być od spodu dobrze ubraną. Nawet jak się ma kilka warstw ubrań, to człowiek się inaczej czuje, gdy ma fajną bieliznę - mówi.
Zapytana przez nas, czy seksowna bielizna, którą kupuje, wpływa na miłosne igraszki, Maryla Rodowicz nie ma wątpliwości.
- Każdy sposób jest dobry, by podgrzać atmosferę w sypialni - odpowiada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz