Dodano: 23.11.2016 [12:25]
– Nie wyobrażam sobie, by w Polsce mogła zaistnieć sytuacja wojny hybrydowej, jak w sąsiednim kraju. Dalibyśmy temu opór. Myślę, że ze względu na nasze sojusze w UE i NATO mało kto by się odważył rozpętać jakiś konflikt – powiedział minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski w najnowszej "Gazecie Polskiej".
Bezpieczeństwo Polski, sytuacja na Wschodzie i najważniejsze działania polskiej dyplomacji w ostatnim roku były głównymi tematami wywiadu ministra Witolda Waszczykowskiego dla „Gazety Polskiej”.Szef MSZ przyznał, że napięta sytuacja w stosunkach międzynarodowych jest niepokojąca. Ocenił jednak, że Polska może czuć się bezpieczna. – Nie wyobrażam sobie, by w Polsce mogła zaistnieć sytuacja wojny hybrydowej, jak w sąsiednim kraju. Dalibyśmy temu opór. Myślę, że ze względu na nasze sojusze w UE i NATO mało kto by się odważył rozpętać jakiś konflikt – zauważył minister Waszczykowski i podkreślił, że niedługo bezpieczeństwo kraju zostanie jeszcze wzmocnione dzięki realizacji postanowień szczytu NATO w Warszawie. – Decyzje zostały podjęte. To element większej całości natowskiej. Mamy sygnały, że część wojsk i sprzętu jest już przygotowywana. Wiemy też, że misje rozpoznawcze wyselekcjonowały koszary – zauważył szef polskiej dyplomacji. – Polska musi być broniona przez obecność wojsk sojuszniczych na terenie naszego kraju. I to zostało przyjęte. To jest najważniejszy sukces. Poziom bezpieczeństwa Polski i wschodniej części NATO zostaje wyrównany w porównaniu z Zachodem. Poprzez oddziały, tarczę antyrakietową i inne decyzje – zaznaczył minister Waszczykowski.
Podkreślił także, że te działania wpisują się w realizację priorytetów polskiej polityki zagranicznej. – W świetle sytuacji międzynarodowej Polska nie może udawać, że nic na nas nie czyha, że wystarczy być w głównym nurcie. Dlatego koncentrowaliśmy się na kwestiach militarnych i sojuszniczych. Postawiliśmy na integrację naszego regionu – przypomniał szef polskiej dyplomacji. Wśród innych istotnych inicjatyw polskiej dyplomacji podejmowanych w czasie ostatnich 12 miesięcy minister Waszczykowski wyróżnił także zacieśnienie współpracy państw Europy Środkowo-Wschodniej. – Odtwarzamy integrację naszego regionu. Przez lata on był traktowany jako obszar tranzytowy. (…) Dziś odtwarzamy ten region. Czy nazwiemy go „Grupą Wyszehradzką”, „Dziewiątką bukaresztańską”, „Trójmorzem” – to nie ma znaczenia. Ale on ma być równoważny Europie Zachodniej – zaznaczył minister.
Pytany o stosunki z Rosją Witold Waszczykowski wyjaśnił, że polska dyplomacja stara się nawiązać dialog z Moskwą i przypomniał, że niedługo po objęciu piastowanego obecnie stanowiska postanowił wysłać do Moskwy swojego zastępcę, by ten rozpoznał, jakie są rosyjskie intencje i przekonał się, czy jest o czym rozmawiać. – Wiceministrowie omówili szeroką agendę relacji dwustronnych, także tych kwestii, co do których mamy poważne różnice i uzgodnili przywrócenie spotkań oraz kontaktów politycznych i gospodarczych na różnych szczeblach. Skonfrontowali także polskie i rosyjskie stanowiska w sprawie bezpieczeństwa międzynarodowego – zauważył szef polskiej dyplomacji.
Minister Waszczykowski podkreślił także znaczenie rozwijania współpracy z jednym z najbliższych sąsiadów Polski – Litwą. Jego zdaniem pozytywnym sygnałem płynącym z Wilna jest chęć powrotu do sąsiedzkich relacji. – Bardzo mnie to cieszy. Wiem jednak, że poprzednicy też tego chcieli, jednak na pewnych warunkach. To był m.in. warunek, aby w świetle zagrożenia, jakie płynie ze wschodu, odłożyć na bok rozwiązywanie naszych spraw - spraw Polaków, ich własności, pisowni nazwisk i ulic. Litwini znają nasze warunki, które wypowiadamy od czasu, gdy jesteśmy przy władzy – zaznaczył szef polskiej dyplomacji.
Pytany o znaczenie „fortepianu azjatyckiego” minister Waszczykowski podkreślił, że wreszcie Polska nie jest skazana na poszukiwanie inwestorów, sojuszników i relacji jedynie w Europie. – Odtwarzamy silne relacje z krajami azjatyckimi - Chiny, Korea, Japonia. Mamy z nimi bezpośrednie połączenie lotnicze, z Chinami kolejowe. Dodatkowo Kazachstan staje się naszym silnym partnerem. Czyli równoważymy naszą politykę i to są istotne rzeczy – zauważył szef polskiej dyplomacji.
Całość wywiadu w najnowszym numerze tygodnika "Gazeta Polska".
Bezpieczeństwo Polski, sytuacja na Wschodzie i najważniejsze działania polskiej dyplomacji w ostatnim roku były głównymi tematami wywiadu ministra Witolda Waszczykowskiego dla „Gazety Polskiej”.Szef MSZ przyznał, że napięta sytuacja w stosunkach międzynarodowych jest niepokojąca. Ocenił jednak, że Polska może czuć się bezpieczna. – Nie wyobrażam sobie, by w Polsce mogła zaistnieć sytuacja wojny hybrydowej, jak w sąsiednim kraju. Dalibyśmy temu opór. Myślę, że ze względu na nasze sojusze w UE i NATO mało kto by się odważył rozpętać jakiś konflikt – zauważył minister Waszczykowski i podkreślił, że niedługo bezpieczeństwo kraju zostanie jeszcze wzmocnione dzięki realizacji postanowień szczytu NATO w Warszawie. – Decyzje zostały podjęte. To element większej całości natowskiej. Mamy sygnały, że część wojsk i sprzętu jest już przygotowywana. Wiemy też, że misje rozpoznawcze wyselekcjonowały koszary – zauważył szef polskiej dyplomacji. – Polska musi być broniona przez obecność wojsk sojuszniczych na terenie naszego kraju. I to zostało przyjęte. To jest najważniejszy sukces. Poziom bezpieczeństwa Polski i wschodniej części NATO zostaje wyrównany w porównaniu z Zachodem. Poprzez oddziały, tarczę antyrakietową i inne decyzje – zaznaczył minister Waszczykowski.
Podkreślił także, że te działania wpisują się w realizację priorytetów polskiej polityki zagranicznej. – W świetle sytuacji międzynarodowej Polska nie może udawać, że nic na nas nie czyha, że wystarczy być w głównym nurcie. Dlatego koncentrowaliśmy się na kwestiach militarnych i sojuszniczych. Postawiliśmy na integrację naszego regionu – przypomniał szef polskiej dyplomacji. Wśród innych istotnych inicjatyw polskiej dyplomacji podejmowanych w czasie ostatnich 12 miesięcy minister Waszczykowski wyróżnił także zacieśnienie współpracy państw Europy Środkowo-Wschodniej. – Odtwarzamy integrację naszego regionu. Przez lata on był traktowany jako obszar tranzytowy. (…) Dziś odtwarzamy ten region. Czy nazwiemy go „Grupą Wyszehradzką”, „Dziewiątką bukaresztańską”, „Trójmorzem” – to nie ma znaczenia. Ale on ma być równoważny Europie Zachodniej – zaznaczył minister.
Pytany o stosunki z Rosją Witold Waszczykowski wyjaśnił, że polska dyplomacja stara się nawiązać dialog z Moskwą i przypomniał, że niedługo po objęciu piastowanego obecnie stanowiska postanowił wysłać do Moskwy swojego zastępcę, by ten rozpoznał, jakie są rosyjskie intencje i przekonał się, czy jest o czym rozmawiać. – Wiceministrowie omówili szeroką agendę relacji dwustronnych, także tych kwestii, co do których mamy poważne różnice i uzgodnili przywrócenie spotkań oraz kontaktów politycznych i gospodarczych na różnych szczeblach. Skonfrontowali także polskie i rosyjskie stanowiska w sprawie bezpieczeństwa międzynarodowego – zauważył szef polskiej dyplomacji.
Minister Waszczykowski podkreślił także znaczenie rozwijania współpracy z jednym z najbliższych sąsiadów Polski – Litwą. Jego zdaniem pozytywnym sygnałem płynącym z Wilna jest chęć powrotu do sąsiedzkich relacji. – Bardzo mnie to cieszy. Wiem jednak, że poprzednicy też tego chcieli, jednak na pewnych warunkach. To był m.in. warunek, aby w świetle zagrożenia, jakie płynie ze wschodu, odłożyć na bok rozwiązywanie naszych spraw - spraw Polaków, ich własności, pisowni nazwisk i ulic. Litwini znają nasze warunki, które wypowiadamy od czasu, gdy jesteśmy przy władzy – zaznaczył szef polskiej dyplomacji.
Pytany o znaczenie „fortepianu azjatyckiego” minister Waszczykowski podkreślił, że wreszcie Polska nie jest skazana na poszukiwanie inwestorów, sojuszników i relacji jedynie w Europie. – Odtwarzamy silne relacje z krajami azjatyckimi - Chiny, Korea, Japonia. Mamy z nimi bezpośrednie połączenie lotnicze, z Chinami kolejowe. Dodatkowo Kazachstan staje się naszym silnym partnerem. Czyli równoważymy naszą politykę i to są istotne rzeczy – zauważył szef polskiej dyplomacji.
Całość wywiadu w najnowszym numerze tygodnika "Gazeta Polska".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz