Prezydent był w niebezpieczeństwie? Zatrzymano mężczyznę z nożem
Kamil Trzaska, darth, rt, kawi, dm publikacja: 24.11.2016 aktualizacja: 08:02
Policjanci po cywilnemu oraz funkcjonariusze BOR zatrzymali ok. 40-letniego mężczyznę, który w prezbiterium bazyliki w Piekarach Śląskich czekał na prezydenta Andrzeja Dudę z nożem i strzykawką. Dziwne i niepokojące zachowanie mężczyzny zwróciło uwagę funkcjonariuszy z oddziałów prewencji, którzy bez mundurów zabezpieczali wizytę prezydenta. Podejrzany miał przy sobie list, który ponoć chciał wręczyć głowie państwa. Najprawdopodobniej w czwartek zostanie przesłuchany.
– Na tę chwilę nie możemy ujawniać zbyt wiele szczegółów zajścia. Potwierdzam, że śląscy policjanci razem z BOR zatrzymali mężczyznę. Nie było bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia prezydenta – powiedział tvp.info Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji.
Do zatrzymania miało dojść o godz. 14.37 na tyłach bazyliki w Piekarach Śląskich, w której miał pojawić się prezydent. Uwagę policyjnych tajniaków i agentów BOR zwrócił uwagę mężczyzna w średnim wieku, który się bardzo nerwowo i dziwnie zachowywał. Został zatrzymany do kontroli. Okazało się, że miał przy sobie nóż i strzykawkę. Znaleziono przy nim także list, który, jak twierdził, chciał wręczyć Andrzejowi Dudzie.
Do zatrzymania miało dojść o godz. 14.37 na tyłach bazyliki w Piekarach Śląskich, w której miał pojawić się prezydent. Uwagę policyjnych tajniaków i agentów BOR zwrócił uwagę mężczyzna w średnim wieku, który się bardzo nerwowo i dziwnie zachowywał. Został zatrzymany do kontroli. Okazało się, że miał przy sobie nóż i strzykawkę. Znaleziono przy nim także list, który, jak twierdził, chciał wręczyć Andrzejowi Dudzie.
Testy antynarkotykowe strzykawki
Podinspektor Aleksandra Nowara w rozmowie z reporterem TVP Info potwierdziła, że tłumaczenia mężczyzny nie były jasne. – Sprawę przejęli policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej w Katowicach. My wczoraj prowadziliśmy czynności wstępne. Podczas rozmowy nie był w stanie logicznie wyjaśnić dlaczego tam się znalazł. Mówił, że chciał się spotkać z panem prezydentem. Miał świadomość, że pan prezydent odwiedzi Bazylikę Piekarską – powiedziała.
Policjanci zabezpieczyli nóż myśliwski oraz strzykawkę, którą mężczyzna miał przy sobie. Substancja, która się w niej znajdowała została przebadana testerami antynarkotykowymi, które nie wykazały by były to właśnie narkotyki. – Może są to substancje biologiczne, które mogły stanowić zagrożenie – mówiła. O mężczyźnie poza tym, że ma 40 lat wiadomo tyle, że jest osobą bezrobotną i imał się różnych dorywczych zajęć. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 3 lat. Być może po dzisiejszych zeznaniach zostanie zatrzymany tymczasowo.
Podinspektor Aleksandra Nowara w rozmowie z reporterem TVP Info potwierdziła, że tłumaczenia mężczyzny nie były jasne. – Sprawę przejęli policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej w Katowicach. My wczoraj prowadziliśmy czynności wstępne. Podczas rozmowy nie był w stanie logicznie wyjaśnić dlaczego tam się znalazł. Mówił, że chciał się spotkać z panem prezydentem. Miał świadomość, że pan prezydent odwiedzi Bazylikę Piekarską – powiedziała.
Policjanci zabezpieczyli nóż myśliwski oraz strzykawkę, którą mężczyzna miał przy sobie. Substancja, która się w niej znajdowała została przebadana testerami antynarkotykowymi, które nie wykazały by były to właśnie narkotyki. – Może są to substancje biologiczne, które mogły stanowić zagrożenie – mówiła. O mężczyźnie poza tym, że ma 40 lat wiadomo tyle, że jest osobą bezrobotną i imał się różnych dorywczych zajęć. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 3 lat. Być może po dzisiejszych zeznaniach zostanie zatrzymany tymczasowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz