Dodano: 28.11.2016 [09:56]
- Jeśli będzie potrzeba takiej konfrontacji, to nie można wykluczyć, że zdecydujemy się na taką czynność procesową. Na pewno obaj powinni zostać przesłuchani - powiedział "Super Expressowi" poseł PiS Stanisław Pięta, członek sejmowej komisji śledczej badającej aferę Amber Gold.
Komisja śledcza pracuje, a posłowie dotychczas przesłuchiwali przede wszystkim prokuratorów w Gdańska. Wyszło na jaw w jak skandaliczny sposób były prowadzone śledztwa przeciwko Marcinowi P., twórcy finansowej piramidy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prokurator od Amber Gold dociskany na komisji. 4 POTKNIĘCIA przesłuchiwanego
Od początku działania komisji było wiadomo, że konieczne będzie również przesłuchanie byłego premiera Donalda Tuska. Podobnie jak jego syna Michała, który pracował dla firmy lotniczej OLT Express.
Inny członek komisji śledczej, poseł Stanisław Pięta, nie wyklucza konfrontacji Tusków.
Komisja śledcza pracuje, a posłowie dotychczas przesłuchiwali przede wszystkim prokuratorów w Gdańska. Wyszło na jaw w jak skandaliczny sposób były prowadzone śledztwa przeciwko Marcinowi P., twórcy finansowej piramidy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prokurator od Amber Gold dociskany na komisji. 4 POTKNIĘCIA przesłuchiwanego
Od początku działania komisji było wiadomo, że konieczne będzie również przesłuchanie byłego premiera Donalda Tuska. Podobnie jak jego syna Michała, który pracował dla firmy lotniczej OLT Express.
- Zarówno Donald Tusk, jak i Michał Tusk powinni stanąć przed komisją. Nastąpi to w przyszłym roku. Jeśli chodzi o byłego premiera, to byłby pytany o wszystko, co dotyczyło podległych mu ministerstw, kiedy był premierem. A jeśli chodzi o Michała Tuska, to tutaj pojawia się kwestia jego pracy w OLT - powiedziała "Super Expressowi" przewodnicząca komisji ds. Amber Gold Małgorzata Wassermann.
Inny członek komisji śledczej, poseł Stanisław Pięta, nie wyklucza konfrontacji Tusków.
- Jeśli z prac komisji i dokumentów, z jakimi się zapoznamy, a także z zeznań świadków będzie wynikałapotrzeba konfrontacji, to nie można wykluczyć, że komisja zdecyduje się na taką czynność procesową. Wyglądałoby to tak, jak przeprowadzane są konfrontacje. Konfrontacja jednego i drugiego świadka w ich obecności. Wszystko odbywałoby się, wydaje mi się, w pozycji siedzącej - tłumaczy poseł Pięta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz