Dodano: 28.11.2016 [08:18]
Muzyk Zbigniew Hołdys nie ukrywa politycznych sympatii - jest zajadłym wrogiem PiS. Wielokrotnie w prymitywny sposób atakował obecnie rządzących. Okazuje się jednak, że nawet tacy ludzie zaczynają dostrzegać pozytywne skutki reform wprowadzanych przez rząd Beaty Szydło. Na dodatek ogłosił to w wywiadzie dla... "Gazety Wyborczej".
Hołdys kilka razy był bohaterem tekstów na niezalezna.pl z powodu słów lub wpisów na portalach społecznościowych pełnych absurdalnych stwierdzeń. Muzyk jest mocno zaangażowany politycznie i jasno daje do zrozumienia, że sympatyzuje z obecną opozycją.
"Na Twitterze muzyk wygłosił pod adresem Laska pochwalny, czołobitny pean, w którym określił go jako „człowieka niezłomnego, dzielnego, broniącego prawdy”. Hołdys dodał też, że ekspert komisji Millera ma u niego „specjalne miejsce, obok prof. Andrzeja Rzeplińskiego” - informowaliśmy we wrześniu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Hołdys zachwycony Laskiem. Powypisywał takie rzeczy, że trudno uwierzyć…
Bywały też takie sytuacje:
"Internauta skrytykował Zbigniewa Hołdysa. Co zrobił były muzyk? Doniósł na firmę samochodową, w której pracuje ten człowiek. Jak to nazwać? „Zgłupiał do reszty zapatrzony w swój pępek i nie wystarcza mu bicie rekordu w banowaniu wkoło” - podsumowują użytkownicy Twittera"
CZYTAJ WIĘCEJ: Skrytykował Hołdysa. Były muzyk doniósł na niego do szefostwa firmy, w której internauta pracuje
Tymczasem Hołdys udzielił wywiadu "Gazecie Wyborczej". Oczywiście, nie zabrakło tego co zawsze, czyli niedorzecznych oskarżeń wobec rządzących. Coś jednak równocześnie się zmieniło. Oberwało się Donaldowi Tuskowi, a pochwalony został program 500+.
Przypomniał chociażby spotkanie w 2011 r. z byłym szefem Platformy Obywatelskiej i ówczesnym premierem.
"Tusk nie miał pojęcia o wielu sprawach" – przyznał Hołdys.
Muzyk dodał, że "gdyby to Tusk, a nie PiS, zaoferował najbiedniejszym 500+, bylibyśmy dziś w innej rzeczywistości".
I opowiadał, że mieszka na wsi, na której kiedyś był PGR, gdzie skutki tego programu są doskonale widoczne.
Hołdys kilka razy był bohaterem tekstów na niezalezna.pl z powodu słów lub wpisów na
"Na Twitterze muzyk wygłosił pod adresem Laska pochwalny, czołobitny pean, w którym określił go jako „człowieka niezłomnego, dzielnego, broniącego prawdy”. Hołdys dodał też, że ekspert komisji Millera ma u niego „specjalne miejsce, obok prof. Andrzeja Rzeplińskiego” - informowaliśmy we wrześniu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Hołdys zachwycony Laskiem. Powypisywał takie rzeczy, że trudno uwierzyć…
Bywały też takie sytuacje:
"Internauta skrytykował Zbigniewa Hołdysa. Co zrobił były muzyk? Doniósł na firmę samochodową, w której pracuje ten człowiek. Jak to nazwać? „Zgłupiał do reszty zapatrzony w swój pępek i nie wystarcza mu bicie rekordu w banowaniu wkoło” - podsumowują użytkownicy Twittera"
CZYTAJ WIĘCEJ: Skrytykował Hołdysa. Były muzyk doniósł na niego do szefostwa firmy, w której internauta pracuje
Tymczasem Hołdys udzielił wywiadu "Gazecie Wyborczej". Oczywiście, nie zabrakło tego co zawsze, czyli niedorzecznych oskarżeń wobec rządzących. Coś jednak równocześnie się zmieniło. Oberwało się Donaldowi Tuskowi, a pochwalony został program 500+.
Przypomniał chociażby spotkanie w 2011 r. z byłym szefem Platformy Obywatelskiej i ówczesnym premierem.
"Tusk nie miał pojęcia o wielu sprawach" – przyznał Hołdys.
Muzyk dodał, że "gdyby to Tusk, a nie PiS, zaoferował najbiedniejszym 500+, bylibyśmy dziś w innej rzeczywistości".
I opowiadał, że mieszka na wsi, na której kiedyś był PGR, gdzie skutki tego programu są doskonale widoczne.
- Ludzie kupują już nie po plasterku, tylko po trzy, cztery, to naprawdę zadziałało - stwierdził Hołdys.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz