Milioner w prokuraturze. Co Ryszard Krauze powiedział śledczym?

Dodano: 28.02.2017 [07:11]

foto: Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Biznesmen Ryszard Krauze został niedawno przesłuchany w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym podejrzenia korupcji za rządów PO-PSL przy dopuszczaniu do obrotu produktów leczniczych – dowiedziała się „Gazeta Polska Codziennie”.

To jedno z kilkunastu najpoważniejszych śledztw w Mazowieckim Wydziale Zamiejscowym ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie. Od 14 grudnia 2015 r. tamtejsi śledczy wraz z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym prowadzą postępowanie w sprawie podejrzenia korupcji podczas procesu dopuszczania do obrotu produktów leczniczych – ustaliła „Gazeta Polska Codziennie”. – Śledztwo pozostaje w fazie in rem [w sprawie] – potwierdził Włodzimierz Burkacki, naczelnik mazowieckiego wydziału. Nie chciał jednak zdradzać żadnych szczegółów.

Pod lupą śledczych znalazł się Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (URPLWMiPB). To właśnie ta instytucja decyduje o dopuszczeniu leków do obrotu.

Z ustaleń „GPC” wynika, że śledczy sprawdzają okoliczności wydania przez URPLWMiPB decyzji w sprawie m.in. insuliny produkowanej przez firmę Bioton. Do niedawna ta biotechnologiczna spółka należała do Ryszarda Krauzego, znanego trójmiejskiego biznesmena, przez lata jednego z najbogatszych Polaków. Rok temu kontrolę nad nią przejęli Chińczycy.

Jak ustaliła „GPC”, Krauze był już przesłuchiwany w tej sprawie w charakterze świadka na początku lutego br. „Przez 15 lat byłem prezesem Rady Nadzorczej Biotonu nie dziwi mnie fakt, iż jestem z tą spółką łączony i znajduję się w gronie tych osób, które mają na jej temat sporo wiedzy” – napisał w odpowiedzi na pytania „GPC”. Zapewnił również, że produkty Biotonu zawsze były wysokiej jakości: „Jakość produktu weryfikują sami pacjenci. Insulina Biotonu stosowana jest przez pacjentów od 16 lat, w Polsce i ok. 30 krajach na świecie, przez blisko 3,5 mln pacjentów, którzy przyjmują ten lek każdego dnia. To chyba najlepsza rekomendacja dla tego leku i nie wymaga dalszych komentarzy”.

Z ustaleń „GPC” wynika, że śledczy chcieli przesłuchać Krauzego już półtora miesiąca wcześniej, ale mieli z tym poważne trudności. „W związku z tym, że mieszkam za granicą, skontaktowałem się z prokuraturą, termin stawienia się został ustalony, a wszelkie konieczne czynności dokonane. Nie można mówić o niestawianiu się” – tłumaczy biznesmen.