– Męczył mnie uciążliwy ból i muszę się go pozbyć. Nie chcę być człowiekiem, który jedzie tylko na przeciwbólowych proszkach. Muszę jak najszybciej wrócić do sprawności i ćwiczeń. Bo kiedy nie uprawiam regularnie sportu, to źle się czuję – opowiada nam Wellman. Operacja gospodyni nowego programu TTV „Dzień, w którym pojawiła się forsa" odbędzie się przy zastosowaniu najnowszych technologii. – Będzie mniej inwazyjna. Mam nadzieję, że przywróci mi sprawność, którą straciłam z powodu źle wykonanego ćwiczenia na siłowni. Niestety wystarczyła chwila i wrócił stary uraz. Trzeba go zoperować, bo inaczej będę osobą mniej sprawną, szczególnie, że uraz dotyczy prawej ręki, a nie chcę być kaleką – dodaje i zapewnia, że wbrew początkowym planom nie weźmie urlopu. – Na szczęście tydzień po zabiegu będę już w pracy. Za to rehabilitacja zajmie mi sporo czasu – kończy Dorota. Życzymy więc dużo zdrowia! *********************************** Jakoś nie chce mi się wierzyć żeby Wellman ćwiczyła na siłowni . Jak była tłusta taka jest nadal . No cóż może pani Dorocie w pozbyciu się sadła nawet ćwiczenia nie pomogą . Ważna jest dieta a pani ta jak sama twierdzi lubi jeść i nie potrafi sobie odmówić tej przyjemności .Po co wobec tego mordercze ćwiczenia na siłowni ??? , dla lepszego samopoczucia jak twierdzi pani Dorota . Jej jedyne wyjście to zmniejszenie żołądka ale wówczas życie starci dla niej sens bo nie będzie mogła się objadać !! No cóż jednym przeszkadza taka " figura " , innym jak pani Dorocie jest to zupełnie obojętne . Zdobyła pozycję , pokazuje się w TV , prowadzi programy i równoważy anorektyczne modelki . No cóż ale nie o sadle pani Doroty mówimy ale o uszkodzonym barku . Życzę powodzenia i szybkiego powrotu do pełnosprawności . gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz