Fragmenty felietonu Jana Hartmana z blogu na portalu tygodnika Polityka.
(...) Robert Biedroń orzekł w telewizji, że lider prawicy głaszczący kota jest, na jego wyczucie, gejem. Cóż, w wyczucie Roberta w tych sprawach można wierzyć. Tym bardziej że jakoś nie spotyka się polityków utrzymujących, iż Jarosław Kaczyński jest wyznania większościowego…
Może więc nadszedł już czas, aby i Jarosław Kaczyński, wzorem tylu innych, powiedział, że bliżej mu do mężczyzn niż do kobiet? (...) Biedroń odpalił niezłą bombę. Jak dobrze poniesie, to w ciągu kilku tygodni wśród ludu, a zwłaszcza wśród ludu pisowskiego, rozejdzie się i przyjmie, że zbawca narodu jest ten tego. Polityczny rezultat będzie zaś dwojaki. Niektórzy się rozczarują i wycofają swoje poparcie dla PiS. Inni pomyślą zaś, że może to gejostwo ostatecznie nie jest takie straszne, skoro nawet pan prezes...
(...) Jeśli tchórzliwie kryją się ze swoją orientacją (geje - red.), to łatwo mogą popaść w zgorzknienie i nabawić się złości na świat, na którym się potem z powodu swych nieszczęść znęcają. Tym bardziej jest w naszym interesie, aby p. Kaczyński dokonał coming outu. Po prostu stanie się wtedy lepszym człowiekiem. (...) Panie Prezesie, jeśli jest Pan naprawdę gejem, to proszę nie przynosić wstydu swojemu szlachetnemu plemieniu i zachowywać się jak na geja przystało. Choćby tak jak Robert Biedroń, który, w przeciwieństwie do Pana, jest politykiem prawdziwie demokratycznym, otwartym, praworządnym i transparentnym.
Kiedyś było takie seksistowskie powiedzenie: „bądź mężczyzną!”. Proszę wybaczyć, że się nim – w żartach – posłużę i powiem tak: „Panie Jarosławie, niech Pan będzie mężczyzną i powie, czy jest Pan gejem!”. Twój lud, Najjaśniejszy Panie, czeka na jasną odpowiedź. Ja zaś czekam, w wyjaśnionych wyżej względów, szczególnie niecierpliwie. Czyż lud, a ja wśród niego, nie mamy prawa wiedzieć takiej ważnej rzeczy o swoim panu, zwłaszcza o ludzkim panu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz