Piękna modelka zmarła po zabiegu liposukcji. Lekarz uciekł

22-letnia modelka i aktorka Melanie Montenegro miała przed sobą całe życie. Nie sądziła, że zwykły zabieg liposukcji może okazać się dla niej zabójczy. W pogoni za smukłą sylwetką Melanie udała się do jednej z klinik w Guayaquil (zachodni Ekwador) na zabieg odsysania tkanki tłuszczowej. Operacja zakończyła się tragedią. 22-latka zmarła na stole operacyjnym. Chirurg, który dokonał zabiegu uciekł.

22-letnia Melanie Montenegro zarabiała na życie pracując jako modelka. Grała także w operze mydlanej transmitowanej na kanale YouTube. Ponieważ jej zawód wymagał idealnej aparycji, postanowiła poprawić swoją sylwetkę. W tym celu udała się do kliniki doktora Felipe Leytona na zabieg liposukcji w bardzo atrakcyjnej cenie.

Podczas operacji doszło do tragedii. Okazało się, że Melanie była uczulano na któryś z leków podanych jej w trakcie zabiegu. Nagła, ciężka reakcja alergiczna wywołała u kobiety atak serca. Nie było dla niej ratunku.

Ojciec 22-latki powiedział, że o śmierci Melanie rodzina została poinformowana telefonicznie przez właściciela kliniki. Doktor Felipe miał mieć pretensje, że jego zespół nie został poinformowany przed operacją, że pacjentka była uczulona na jeden z leków stosowanych w trakcie zabiegu. Jak donosi Daily Mail, po nieudanym zabiegu lekarz uciekł.

Rzecznik rodziny powiedział prasie, że zamierzają złożyć skargę przeciwko klinice doktora Felipe. Melanie osierociła 3-letnią córeczkę. - Chcę tylko sprawiedliwości dla mojej córki - powiedziała matka 22-latki, Margota.

Wellman: Niedługo będą nas palić na stosie. Ziemkiewicz: Ależ to by skwierczało