Mężczyznę podejrzanego o wykorzystywanie seksualne, produkcję filmów i zdjęć pornograficznych z udziałem własnego dziecka, a także rozpowszechnianie ich w internecie zatrzymali polscy i rumuńscy policjanci. Sprawa ma charakter rozwojowy, policja zapowiada zatrzymania kolejnych podejrzanych o przestępstwa pedofilskie.
40-letni mężczyzna był kompletnie zaskoczony zatrzymaniem i początkowo wszystkiemu zaprzeczał. - W świetle przedstawionych mu dowodów jego pedofilskiej działalności ostatecznie przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów. Policjanci ponadto uzyskali informacje na temat kolejnych sprawców seksualnego wykorzystania dzieci, z którymi utrzymywał on kontakty przez internet. Ich zatrzymanie i postawienie przez obliczem wymiaru sprawiedliwości jest tylko kwestią czasu - poinformował rzecznik Komendy Głównej Policji mł. insp. Mariusz Ciarka.
Duże ilości materiałów z pornografią dziecięcą
W trakcie przeszukania mieszkania policjanci zabezpieczyli szereg nośników informatycznych należących do podejrzanego. Już po wstępnej analizie ustalono, że są tam duże ilości materiałów z pornografią dziecięcą, jaką podejrzany uzyskiwał z internetu od innych pedofilów - część z tych treści ma bardzo drastyczny charakter, włącznie z filmami i zdjęciami przedstawiającymi gwałty na dzieciach.
22 marca 2017 r. w Prokuraturze Rejonowej podejrzany usłyszał już dwa zarzuty związane z wielokrotnym wykorzystywaniem seksualnym małoletniego, produkcją, rozpowszechnianiem i posiadaniem pornografii dziecięcej, jak również znęcaniem się nad najbliższymi członkami rodziny. Na wniosek prokuratury sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące.
Po nitce do kłębka
- Zatrzymanie to kontynuacja sprawy związanej z zatrzymaniem i aresztowaniem 17 lutego 2017 r. w Bukareszcie obywatela polskiego mieszkającego na stałe w Rumunii, podejrzanego o posiadanie i udostępnianie w internecie materiałów o treści pedofilskiej - powiedział Ciarka.
Wobec tamtego mężczyzny w ramach współpracy polsko-rumuńskiej, koordynowanej przez przedstawiciela Europolu, zebrano materiał dowodowy świadczący o tym, że posiadał i rozpowszechniał w internecie bardzo duże ilości materiałów z pornografią dziecięcą. W trakcie czynności policjanci uzyskali informacje o pedofilskiej działalności szeregu kolejnych osób, w tym także o podejrzanym z Polski, mającym wykorzystywać seksualnie dziecko.
Sprawdzeniem tych informacji zajęli się policjanci Wydziału do Walki z Handlem Ludźmi Biura Kryminalnego KGP we współpracy z policją rumuńską. W sprawę od początku zaangażowani byli również śledczy z wojewódzkich komend policji w Radomiu i w Łodzi, a także Prokuratura Rejonowa, która nadzoruje śledztwo.
Pedofilia w internecie
Z uwagi na dobro pokrzywdzonego oraz dobro śledztwa policja i prokuratura nie udzielają więcej informacji w tej sprawie.
Z najnowszego raportu MSWiA dotyczącego bezpieczeństwa w Polsce za 2015 r. wynika, że liczba popełnianych za pośrednictwem internetu przestępstw związanych z pedofilią w ostatnich latach rośnie. W 2010 roku policja prowadziła 34 takie postępowania, a w 2015 r. było ich już ponad 280 - wynika z danych Komendy Głównej Policji. Od kilku lat KGP prowadzi specjalną infolinię - 664 974 934 - dla osób, które są świadkami lub padły ofiarą handlu ludźmi. Policjantom można też w ten sposób przekazywać informację o przypadkach pedofilii.
PAP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz