2017/03/28
Znalezione jak kradzione. Zabrała pieniądze z bankomatu, szuka jej policja (http://www.tvn24.pl)
Nawet trzy lata więzienia może grozić kobiecie, która kilka miesięcy temu chciała wypłacić pieniądze z bankomatu w centrum Łodzi. Na jej (nie)szczęście, w maszynie zostało 800 złotych. Pieniędzy zapomniała zabrać osoba, która wcześniej skorzystała z urządzenia. - Kobieta zabrała banknoty, a to przestępstwo - informuje policja, która publikuje wizerunek sprawczyni. Poszukiwana kobieta pojawiła się przy bankomacie przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi. - W maszynie znajdowały się banknoty wypłacone przez inną osobę, która zapomniała je zabrać ze sobą - mówi asp. sztab. Radosław Gwis z łódzkiej policji. Mieli łup wart pół miliona, porzucili go na parkingu. "To jedna z najbardziej tajemniczych spraw" Złodzieje ukradli... czytaj dalej » Kobieta - około 60 lat - ubrana w jasną kurtkę i czapkę skorzystała z "okazji". - Zabrała gotówkę ze sobą i odeszła. Niedługo potem do maszyny podbiegła właścicielka gotówki. Było jednak za późno - zaznacza Gwis. Poszukiwana Sprawa została zgłoszona policji. Funkcjonariusze odtworzyli nagranie z kamery zainstalowanej w bankomacie. W ten sposób dowiedzieli się, kto zabrał pieniądze. - Niestety, nie udało nam się ustalić, kim jest ta osoba. Dlatego zdecydowaliśmy się opublikować jej wizerunek. Robimy to w porozumieniu z prokuraturą - podkreśla Radosław Gwis. Dodaje, że kobieta przywłaszczyła pieniądze. Tym samym popełniła przestępstwo, za które może jej grozić nawet do trzech lat więzienia. - W przypadku rozpoznania poszukiwanej prosimy o kontakt z VIII Komisariatem Policji w Łodzi przy ul. Wólczańskiej 250 - apeluje policjant. Znalazłeś? Oddaj Policja przypomina, że w polskim systemie prawnym nie obowiązuje zasada "znalezione - niekradzione". - Nie wolno nam zabrać czegoś, co jest własnością innej osoby. Znajdując pieniądze w bankomacie, kobieta powinna przekazać je pracownikowi banku. Mogła też poczekać chwilę. Po kilkudziesięciu sekundach nieodebrane banknoty zabrałaby maszyna - informuje asp. sztab. Gwis. W takich sytuacjach należy nam się do 10 proc. "znaleźnego". Reguluje to kodeks cywilny. Autor: bż/jb / Źródło: TVN24 Łódź (http://www.tvn24.pl) Co za hipokryzja !!!! Starsza pani znalazła pieniądze to i wzięła !! Ja też bym wzięła a czy bym oddała to moja sprawa !! Nakradli miliony , wszyscy o tym wiedzą ale do więzienia jakoś nie idą !!! A starszej pani chcą wrąbać 3 lata bo " ukradła " ??? Nie ukradła , leżały to wzięła , tak robi każdy , są wyjątki ale to naprawdę wyjątki !! Ta co zostawiła to bogata musi być bo kto idzie do bankomatu po pieniądze i je zostawia ????? Jej wina , widać to dla niej nie kasa !! Odwalcie się od starszej pani ,może ta kasa jej pomoże jak widac do majętnych nie należy !! Na zdrowie , ja nie potępiam , też bym wzięła i nie wstydzę się do tego przyznać bo hipokrytką nie jestem !!!! gb
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A CO WY NA TO ????
OdpowiedzUsuń