2015/02/18

77-latek chciał zabić córkę i zięcia. Wsypał im trutkę na szczury do mleka

Do Sądu Okręgowego w Kaliszu trafił akt oskarżenia przeciwko 77-latkowi podejrzanemu o usiłowanie zabójstwa dwóch osób. Mężczyzna w listopadzie zeszłego roku chciał otruć swoją córkę i zięcia, wsypując do mleka trutkę na gryzonie. Nie udało mu się - kobieta zauważyła podejrzany granulat w mleku i powiadomiła policję.

77-latek od dłuższego czasu był w konflikcie z córką i jej mężem. - Długotrwały konflikt, związany był ze sporami co do sposobu prowadzenia gospodarstwa rolnego - wyjaśnia Janusz Walczak, zastępca Prokuratora Okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.

"Kobieta zauważyła granulat"

Całe zdarzenie rozegrało się 29 listopada zeszłego roku w jednej z miejscowości w powiecie pleszewskim.
- Mężczyzna działając z zamiarem pozbawienia życia swojej córki i zięcia wsypał do znajdującego się lodówce garnka z mlekiem granulat będący trutką na gryzonie. Zamiaru nie osiągnął, gdyż pokrzywdzona, przed spożyciem mleka, zauważyła znajdujący się w nim granulat - tłumaczy Walczak  .Mleko, do którego została wsypana substancja zostało zabezpieczone i poddane specjalistycznym badaniom chemiczno – toksykologicznym. Śledczy potwierdzili, że w mleku znajdował się trutka na szczury, ustalili także, że użyta ilość preparatu nie była wystarczająca dla spowodowania śmierci człowieka.

Grozi mu dożywocie

Do zatrzymania mężczyzny doszło wkrótce po zdarzeniu, 30 listopada został tymczasowo aresztowany.
- Działanie oskarżonego, ze względu na „użycie środka nie nadającego się do popełnienia czynu zabronionego”, miało charakter „usiłowania nieudolnego”. W trakcie śledztwa podejrzanego poddano badaniu przez biegłych psychiatrów. W wydanej opinii stwierdzMleko, do którego została wsypana substancja zostało zabezpieczone i poddane specjalistycznym badaniom chemiczno – toksykologicznym. Śledczy potwierdzili, że w mleku znajdował się trutka na szczury, ustalili także, że użyta ilość preparatu nie była wystarczająca dla spowodowania śmierci człowieka.

Grozi mu dożywocie

Do zatrzymania mężczyzny doszło wkrótce po zdarzeniu, 30 listopada został tymczasowo aresztowany.
- Działanie oskarżonego, ze względu na „użycie środka nie nadającego się do popełnienia czynu zabronionego”, miało charakter „usiłowania nieudolnego”. W trakcie śledztwa podejrzanego poddano badaniu przez biegłych psychiatrów. W wydanej opinii stwierdzili oni, że w czasie zdarzenia miał on zachowaną poczytalność - wyjaśnia Walczak.
77-latkowi za usiłowanie morderstwa grozi nawet dożywocie.                                                                                 """ """""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""            No  i   proszę  .  Nawet  taki  dziadek  sobie  poradził  ze  znienawidzoną  rodziną  .  Jak  już  nie  dal  im  rady  w  żaden  sposób  postanowił  ich  wysłać  na  łono  Abrahama  .   Na  ogół  starsi  ludzie  żyją  w  cieniu  ,  usuwają  się  w  bok  i  tak  wegetują  .  A  tu  proszę  .  Dziadek  się  postawił  .  No  zapędził  się  za  daleko  bo  daleko  przekroczył   granicę  prawa  .  I  teraz  pójdzie  do  pierdla  do  końca  żucia  ,  może  by  tak  nie  było  gdyby  mu  ktoś  pomógł   .  Ale  tak  to  jest  .  Jak  chcą  pomóc  to  już  po  fakcie  .                                                                                                                                                                                                                                                                                               gb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz