Bajka na dobranoc
To jest bajka na dobranoc
Nie wiem jak mam zacząć
Zamknij oczka, wycisz się
W sen głęboki wejdź
Ta historia jest prawdziwa
Choć tak dawno się zdarzyła
Był raz książe z księżną śliczną
Byli piękni ponad wszystko
Mieli złoto, zamek wielki
Komnat tysiąc i sukienki
Czego tylko dusza pragnie
Mieli wszystko, więcej nawet
Jednak w oczach czegoś brak
Magii uczuć, zwykłych spraw
Nie wiedzieli czym uśmiech jest
Fascynacja, zachwyt serc
Smutek i brak szczęścia w nich
W tym bogactwie przez życie szli
Chcieliby Miłość poznać
Lecz nie taka sprawa prosta
Próbowali wiele razy
Sposobów milion, na nic
Złoto w szarość się zmieniało
Coraz smutniej w sercach było
Aż tu nagle babcia z dziadkiem
Przytuleni idą strasznie
Widząc to oniemieli
Czym jest Miłość zrozumieli
Żyć dla siebie, nie przy sobie
Kochać, tęsknić, to jest ważne
I od tamtej chwili
Nie mogą się sobie nadziwić…
Nie wiem jak mam zacząć
Zamknij oczka, wycisz się
W sen głęboki wejdź
Ta historia jest prawdziwa
Choć tak dawno się zdarzyła
Był raz książe z księżną śliczną
Byli piękni ponad wszystko
Mieli złoto, zamek wielki
Komnat tysiąc i sukienki
Czego tylko dusza pragnie
Mieli wszystko, więcej nawet
Jednak w oczach czegoś brak
Magii uczuć, zwykłych spraw
Nie wiedzieli czym uśmiech jest
Fascynacja, zachwyt serc
Smutek i brak szczęścia w nich
W tym bogactwie przez życie szli
Chcieliby Miłość poznać
Lecz nie taka sprawa prosta
Próbowali wiele razy
Sposobów milion, na nic
Złoto w szarość się zmieniało
Coraz smutniej w sercach było
Aż tu nagle babcia z dziadkiem
Przytuleni idą strasznie
Widząc to oniemieli
Czym jest Miłość zrozumieli
Żyć dla siebie, nie przy sobie
Kochać, tęsknić, to jest ważne
I od tamtej chwili
Nie mogą się sobie nadziwić…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz