Z APTEKI DO KOSMETYCZKI
Maść w surowej tubce zamiast kremu w luksusowym słoiczku? Tak! Najnowszy trend w pielęgnacji stawia raczej na działanie niż obiecywanie. Zakupy kosmetyczne robimy teraz nie w drogerii, a w aptece. Znajdziemy tam preparaty, które w 100% wywiązują się ze swoich deklaracji.
Zgadza się, luksusowe kosmetyki z perfumerii pięknie pachną i wyglądają, a do tego kuszą nas obietnicami idealnej, wiecznie młodej skóry. Poprawiają nastrój i pozwalają nam poczuć się wyjątkowo. Nie da się jednak ukryć, że deklaracje, jakie składają czasami ich producenci, bywają absurdalne. I – niemożliwe do spełnienia. Jeśli więc ciężko jest ci uwierzyć w kremy działające z mocą lasera, wymazujące zmarszczki już po pierwszym zastosowaniu i błyskawicznie odmładzające o 20 lat, być może powinnaś sięgnąć po alternatywne produkty do pielęgnacji, np. preparaty z apteki – i to wcale niekoniecznie kosmetyki.
Dostępne bez recepty maści i inne lecznicze preparaty stosowane zewnętrznie nie mogą składać pustych obietnic. Działają dokładnie w taki sposób, jaki został opisany w ich ulotce informacyjnej. Być może nie mają pięknych słoiczków, a ich zapachy i konsystencje pozostawiają wiele do życzenia. Jeśli jednak chodzi o bezpieczeństwo i zdrowie twojej skóry, możesz zaufać im bezgranicznie. Nie podrażniają, bo zawierają minimum składników – tylko te najpotrzebniejsze i najskuteczniejsze. Kochają je dermatolodzy i z chęcią je przepisują. Zobacz, które warto wprowadzić do domowej… kosmetyczki.
1. Dermosan jako krem na noc
Tłusty albo półtłusty – wybierz konsystencję w zależności od potrzeb skóry. Jeśli twoja jest bardzo sucha i ściągnięta, wybierz tę bogatszą. To będzie miłość od pierwszego zastosowania, bo maść zostawia na skórze przyjemny, choć faktycznie tłusty film. Dlatego nie bardzo nadaje się pod makijaż. Świetnie sprawdza się za to w roli kremu na noc, zwłaszcza chłodniejszą porą roku. Witaminy A i E dbają o prawidłowy rozwój naskórka i zapobiegają jego nadmiernemu rogowaceniu. Gliceryna zmiękcza i nawilża. Rano budzisz się z aksamitnie gładką, promienną skórą. Do tego zmarszczki spowodowane przesuszeniem i odwodnieniem są niewidoczne.
2. Maść Vita–pos jako krem pod oczy
Oryginalnie stosuje się ją jako maść do przesuszonych, podrażnionych, zmęczonych siedzeniem przed komputerem spojówek. Ponieważ jednak zawiera witaminę A, a do tego została tak przemyślana, by nie podrażnić oczu, świetnie nadaje się także do pielęgnacji skóry ich okolic. Ponieważ ma gęstą, żelową konsystencję daje efekt błyskawicznego wypełnienia zmarszczek i świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż. Sięgaj po nią zwłaszcza w sezonie grzewczym, gdy zmarszczki spowodowane przesuszeniem lubią się pogłębiać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz