- Jak sobie wyobrazimy Wielką Brytanię i Polskę jako łąki, to jaka jest różnica? Prawo i podatki - mówiła Magdalena Ogórek, kiedy odwiedziała jeden z łódzkich bazarów. Według Sojuszu, kandydatka SLD rozpoczęła "najważniejszą część swojej kampanii", czyli "bezpośredni kontakt z wyborcami".
Ogórek pojawiła się w sobotę na Zielonym Rynku na placu Barlickiego. Kandydatce SLD towarzyszyli m.in. Dariusz Joński i Tomasz Kalita z Sojuszu. Ogórek dziękowała za złożone podpisy poparcia pod jej kandydaturą. Rozmawiała z kupcami i obiecywała zmianę prawa. - Jak sobie wyobrazimy Wielką Brytanię i Polskę jako łąki, to jaka jest różnica? Prawo i podatki - mówiła kandydatka SLD.
Powtórzyła, że chce powołać komisję kodyfikacyjną, aby prawo zostało napisane od nowa. - To jest mój cel jako prezydenta: startuję po to, żeby zmienić prawo - zaznaczyła.
Stwierdziła, że "urząd prezydenta to nie jest żadna luksusowa emerytura, to ciężka praca". Podkreśliła też, że "nie umie przegrywać, więc musi być druga tura . Nie reagowała na komplementy, jakie słyszała. - O, jaka śliczna jesteś – zachwycała się jedna z klientek bazaru. - Prezydent malowany - rzucił ironicznie jeden z mężczyzn.
Magdalena Ogórek wygląda ale to chyba za mało . Jak na razie jej kampania opiera się na zmianie prawa a to jednak za mało . Może i Ogórek to młoda krew ale z zaplaeczem z SLD choć Miller się ostatnio od niej niby odciął bo rzekomo obrasta w piórka . Ale tak na prawdę przed wyborami jest wszystko możliwe i nic nie jest oczywiste bo tu chodzi o urząd prezydenta i wszystkie chwyty są dozwolone . GB .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz