2015/04/04

Duchowny tłumaczy: Czy możesz pić alkohol w Wielkanoc?





Franciszkanin z Krakowa wyjaśnia, że kościół nie zabrania alkoholu w Wielkanoc
– Alkohol jest dla ludzi. Nie istnieje żadna kościelna zasada zakazująca jego spożywania w Wielkanoc – wyjaśnia ojciec Jan Maria Szewek, franciszkanin z Krakowa. Oczywiście, wszystko z umiarem, bo nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu to jeden z 7 grzechów głównych.
Wino do wielkanocnego obiadu, piwko podczas świątecznego odpoczynku czy wódeczka do  wieczornego ucztowania z rodziną. Wielu z nas jednak zastanawia się czy picie alkoholu w Wielkanoc godzi się z chrześcijańskimi przykazaniami, czy to wypada?


Franciszkanin z Krakowa, ojciec Jan Maria Szewek uspokaja. Kościół w kwestii alkoholu zajmuje jasne stanowisko: sam w sobie alkohol nie jest zły, grzechem jest jednak picie go zbyt często lub zbyt dużo. Chodzi o to, by alkoholu nie nadużywać. Nie ma zatem znaczenie czy wypijemy za dużo głębszych w Wielkanoc, czy w dzień nieświąteczny. Każdy katolik będzie musiał się z tego grzechu wyspowiadać.
– Istotne są również osobiste śluby i ich również należy się trzymać. Zdarza się bowiem, zeosoba obiecuje sobie nie picie, więc obietnicy samemu sobie złożonej nie powinno się łamać– dodaje ojciec Szewek. Zatem na wielkanocnym stole śmiało można postawić butelkę wina.
Prawie  każdy  Polak  jest  grzesznikiem  !!!   .  Według  tego  co  mówi  Franciszkanin  z  Krakowa  wszyscy  albo  prawie  wszyscy  jesteśmy  grzesznikami  .  Bowiem  tak  mamy  że  jak  zaczniemy  pić  to  przestajemy  dopiero  wtedy  kiedy  nasz  organizm  nie  chce  go  więcej  przyjąć  czyli  po prostu  się  nawalamy  ,  co  niektórzy  w  trupa  co  jest  grzechem   .  Ale  umiar  należy  zachować  we  wszystkim .  Obżarstwo  też  jest  grzechem  . Bzykanie  się  nie  w  celach  rozrodczych  też  jest  grzechem  itd , itd  .  Wobec  tego  żyjemy  w  świecie  grzeszników   bo  każdy  z  nas  ma  coś  na  sumieniu  .  Ja  nie  namawiam  do  upijania  się  czy  żarcia  ponad  miarę  ale  według  tych  przykazań  żyć  bez  grzechu  się  nie  da  .  Przy najmniej  jednego  .  Podczas  gdy  Kowalski  jest  grzesznikiem  ,  ksiądz  jest  kłamcą  ponieważ  świadomie  łamie  śluby  dane  Panu  Bogu,  my  takich  ślubów  nie  składaliśmy  a  kler  tak  ,  wobec  tego  kto  jest  większym  grzesznikiem  ???                                                                                     gb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz