
foto: GP
Podoba mi się sposób, w jaki odmówiono przejazdu przez Polskę Nocnym Wilkom. Odwołanie się do formalizmów dotyczących organizacji przejazdu, czyli struganie głupiego, z pewnością musiało rozwścieczyć Rosjan. Komunikat Polski można odczytać następująco: „Panowie, generalnie jesteście tu mile widziani, ale teraz jednak paszoł won i nigdy tu nie wracajcie!”.
Dobrym posunięciem było także odwlekanie decyzji, które sprawiało wrażenie, że Polska się ugnie pod presją putinowskich przydupasów. Dało to efekt dodatkowego, zaskakującego poniżenia Rosjan – a nic im tak dobrze nie robi, jak solidne przeczołganie. Tak, wiem – Nocne Wilki powinny mieć stały zakaz wjazdu na teren Polski. I wcale bym się nie zdziwił, gdyby decyzja, którą komplementuję, zapadła w Berlinie. Ale, jak to się mówi, na bezrybiu i rak ryba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz