2016/01/01

Szefowie najważniejszych anten TVP podali się do dymisji. To protest przeciwko nowej ustawie medialnej


2283
Skomentuj
6821
Foto: Norbert Litwiński / OnetSiedziba TVP w Warszawie

Doniesienia te potwierdza rzeczniczka TVP Aleksandra Gieros-Brzezińska. Z pracy zrezygnowała również dyrektor personalna TVP Ewa Ger.
REKLAMA
Swoje rezygnacje Radziszewski, Kapuściński, Janowska oraz Sygut złożyli na ręce prezesa TVP Janusza Daszczyńskiego w ostatnim dniu roku 2015. Zostały one przyjęte. Według portalu wyborcza.pl w ten sposób chcieli oni zaprotestować przeciwko nowej ustawie medialnej przyjętej wczoraj przez Senat. Przepisy czekają już tylko na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Sama rzeczniczka TVP nie chciała kometować powodów dymisji.
Wcześniej serwis press.pl nieoficjalnie informował, że nową szefową Telewizyjnej Agencji Informacyjnej będzie najprawdopodobniej Marzena Paczuska. Była ona już kiedyś związana z TVP jako zastępcą kierownika "Wiadomości", gdy redakcją kierował Jacek Karnowski.
Spekuluje się również, że niemal pewnym kandydatem na nowego prezesa Telewizji Polskiej jest z kolei Jacek Kurski. Obecnie były europoseł PiS i Solidarnej Polski jest podsekretarzem stanu w ministerstwie kultury.
Przygotowana przez PiS nowela tzw. ustawy medialnej przewiduje wygaśnięcie mandatów dotychczasowych członków zarządów i rad nadzorczych TVP oraz PR. Nowelizacja zakłada też zmniejszenie liczebności rad nadzorczych spółek medialnych, a także powoływanie ich nowych organów przez ministra skarbu państwa "do czasu wprowadzenia nowej organizacji mediów narodowych".
Radiowa Jedynka co godzinę gra hymn Polski i "Odę do radości"
Od 1 stycznia Program I PR emituje o każdej pełnej godzinie hymn Polski na zmianę z hymnem UE. Jak wyjaśnił w informacji przesłanej PAP redaktor naczelny Jedynki Kamil Dąbrowa, jest to forma zwrócenia uwagi na "zagrożenie pluralizmu i wolności słowa w mediach".
Stacja - jak podano w komunikacie - planuje nadawanie obu utworów przez całą dobę z wyjątkiem godz. 12, kiedy emitowany jest hejnał z Wieży Mariackiej w Krakowie i godz. 24 – wówczas prezentowana jest piosenka Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego "Już czas na sen".
- Emitując o pełnych godzinach Hymn Polski i Hymn Europy zamierzamy zwrócić uwagę naszych słuchaczy oraz opinii publicznej na zagrożenie pluralizmu i wolności słowa w mediach publicznych, które wprowadza wchodząca w życie nowelizacja ustawy medialnej - pokreślił Dąbrowa.
Media publiczne, w tym PR - w opinii Dąbrowy - znalazły się "w szczególnej sytuacji". - Ograniczenie roli organu konstytucyjnego w obsadzie rad nadzorczych i zarządów, który zgodnie z art. 213 Konstytucji stanowi, że "Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji", budzi uzasadnione wątpliwości z punktu widzenia zgodności ustawy z Konstytucją RP - ocenił redaktor naczelny Jedynki.
- Wprowadzana w życie ustawa nie przyczynia się do poprawy funkcjonowania mediów publicznych, a jedynie umożliwia przejęcie tych instytucji - dodał. - Ustawa zakłada powołanie władz mediów publicznych przez ministra właściwego ds. Skarbu Państwa z pominięciem KRRiT i podporządkowaniem mediów ministerstwu - zaznaczył Dąbrowa.
Ponadto - jak napisał - "pomimo istotnego ciężaru gatunkowego zmian ustawa nie została poddana jakimkolwiek konsultacjom społecznym". - Potrzebę szerokiego konsultowania zmian dotyczących mediów publicznych sygnalizowały zarówno środowiska krajowe, jak i szereg instytucji międzynarodowych zajmujących się ochroną praw człowieka, w tym Komitet Rady Europy, Komisja Europejska, Europejska Unia Nadawców, Europejskie Stowarzyszenie Dziennikarzy czy Reporterzy bez Granic - stwierdził Dąbrowa.
Nowa ustawa medialna. PiS w ogniu krytyki
Wspólną krytykę planowanej reformy mediów publicznych zgłosili Reporterzy bez Granic, Stowarzyszenie Dziennikarzy Europejskich, Europejska Federacja Dziennikarzy i Europejska Unia Nadawców. List ws. procedowanego projektu do szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro wysłał wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans. Swoje zaniepokojenie reformą mediów wyraziła też przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów Dunja Mijatović.
Zarzuty te odpierał wiceminister kultury ds. reformy mediów Krzysztof Czabański. Jak powiedział, procedowane przepisy nie są sprzeczne z żadnymi regulacjami UE ani nie odbiegają od dotychczasowego, politycznego mechanizmu wyboru władz mediów.
- Po pierwsze jest to mechanizm polityczny, który od lat jest stosowany wobec polskich mediów publicznych, niezależnie od osłon i atrap budowanych przy okazji konkursów. Przez ostatnie kilka lat zawsze wychodziło tak, że w końcowym etapie tymi poszczególnymi mediami rządzili przedstawiciele PO, PSL i SLD, jakiego byśmy nie urządzili konkursu - powiedział Czabański.
Z kolei zarząd warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w swoim oświadczeniu zaprotestował przeciw "dążeniu do destabilizacji polskiego społeczeństwa poprzez dezinformację i budowanie fałszywego obrazu sytuacji społeczno–politycznej naszego kraju", zarówno w mediach publicznych, jak i prywatnych.
"Niespotykany wzrost agresji dziennikarzy informacyjnych, którzy zamiast rzetelnie informować o pracach prezydenta, rządu i parlamentu, tworzą zmanipulowany i nieprawdziwy przekaz, mający zastraszyć społeczeństwo, budzi nasz zdecydowany sprzeciw. Szczególnie naganne jest wykorzystywanie zagranicznych mediów, które powielają jednostronne i nierzetelne przekazy. Staje się to nieuprawnioną ingerencją w wewnętrzne sprawy Polski i narusza polską rację stanu" - czytamy w oświadczeniu SDP.
(RZ)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz