2017/10/13

Ksiądz zboczeniec bawił się butelką między nogami, a potem powiedział: ssij go!

0
Proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wicinie (woj. lubuskie) usłyszał prokuratorskie zarzuty. Śledczy ustalili, że podczas lekcji religii w miejscowej podstawówce dopuścił się czynów pedofilskich.
Policjanci zatrzymali ks. Jana K. (40 l.) z Wiciny (woj. lubuskie) w piątek wieczorem. W sobotę złożył zeznania. Zaprzeczył, że podczas katechezy w piątej klasie szkoły podstawowej wkładał butelkę do ust uczniom i w ten sposób imitował stosunek oralny. Jego słowa śledczy skonfrontowali z opisem uczniów. Przesłuchania dzieci, które uczestniczyły w lekcji religii z 15 stycznia, trwały przez cały weekend. Był przy nich obecny biegły psycholog, który miał zbadać, czy uczniowie nie fantazjują. A dzieci, świadkowie zachowań księdza Jana K., mówiły wprost, że proboszcz wpychał im do buzi plastikowe butelki. U Marka (imię zmienione) zakończyło się to urazem ust. – Uczniowie wypowiadali się spójnie, ich opowieści o imitacji seksu oralnego podczas lekcji były wiarygodne, co potwierdził psycholog – mówi Zbigniew Fąfera z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. – Ustaliliśmy podczas śledztwa, że ksiądz dopuścił się działań o charakterze pedofilskim – dodaje. Duchowny usłyszał zarzut prezentowania czynności seksualnej dzieciom i zmuszania ich do udziału w tejże prezentacji, zagrożony karą od 2 do 12 lat więzienia. Prokurator zawiesił księdza w czynnościach nauczyciela katechety. Jan K. po poręczeniu osoby godnej zaufania został zwolniony. W Wicinie zapadła cisza. Ksiądz Jan ma tu swoich przeciwników i zwolenników. Ci ostatni spekulują, że może padł ofiarą spisku. – Być może przy okazji tej nieszczęsnej lekcji religii niektórzy parafianie postanowili się go pozbyć – zastanawia się jedna z mieszkanek.
Przełożeni duchownego są ostrożni w słowach. – Wydamy w tej sprawie odpowiednie oświadczenie – zapowiada ks. Andrzej Sapieha, rzecznik prasowy kurii zielonogórsko-gorzowskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz