2018/01/19

Nie przyznawała się do zabójstwa koleżanki. Po 2 latach opublikowała zdjęcie, które ją pogrążyło

W prawdziwej przyjaźni zdarzają się kłótnie i nieporozumienia. Przyjaciółki potrafią być dla siebie niemal jak siostry, lecz czasami zdarza się, że jedna osoba może dosłownie wbić szpikulec w serce.

Wspólna impreza


Dwie przyjaciółki, 18-letnia Brittney Gargol oraz 21-letnia Cheyenne Rose Antoine, postanowiły wspólnie spędzić wieczór. Dziewczyny wybrały się więc na imprezę w rodzinnym mieście Saskatoon w Kanadzie, niestety w trakcie wspólnego wyjścia doszło do straszliwej tragedii – młodszą z przyjaciółek zamordowano. Ciało Brittney odnaleziono dopiero na drugi dzień przy śmietniku. Dziewczyna została uduszona, a narzędzie zbrodni znaleziono obok jej ciała. Śmierć nastolatki wstrząsnęła znajomymi i mieszkańcami miasta.

Podejrzenia skierowano na 21-latkę

Cheyenne Antoine była ostatnią osobą, która widziała 18-latkę żywą. Ta jednak twierdziła, że nic nie wie o śmierci koleżanki. Przyznała się jednak, że tego wieczoru dużo wypiły, a następnie o coś się pokłóciły. 21-latka miała odejść w innym kierunku z chłopakiem, którego poznała na imprezie i zostawić Britnney samą. Policji nie przekonały argumenty dziewczyny, jednak z braku dowodów, nie mogli jej zatrzymać.

Dopiero po ponad dwóch latach Cheyenne opublikowała zdjęcie, które było wystarczające, aby ją skazać

Dziewczyna wielokrotnie żaliła się, że tęskni za swoją przyjaciółką i nie wyobraża sobie kolejnych dni bez jej towarzystwa. Często opisywała swoje uczucia na portalach społecznościowych i dodawała fotografie z nieżyjącą koleżanką, lecz zdjęcie, które niedawno opublikowała stało się dowodem w śledztwie. Na selfie zrobionym tuż przed imprezą w 2015 roku, Cheyenne ma założony pasek, którym została zamordowana 18-latka.
W poniedziałek Antoine została zamknięta w areszcie, gdzie przyznała się do nieumyślnego zabójstwa. Sama nie pamięta momentu morderstwa, lecz żałuje tego co zrobiła i wciąż tęskni za koleżanką. W oświadczeniu, wydanym przez jej prawniczkę Lisę Watson, Antoine powiedziała:
Nigdy nie wybaczę sobie, nic, co powiem ani nie zrobię, nigdy nie sprowadzi jej z powrotem.Bardzo, bardzo mi przykro … Chciałabym żeby to nigdy się nie wydarzyło.
Podczas zeznań dziewczyna powiedziała, że niedawno będąc pod wpływem alkoholu opowiedziała znajomemu o morderstwie, nikt jednak nie wziął tego na poważnie i wszyscy myśleli, że powodem takiego wyznania jest obarczanie się za śmierć Brittney.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz