Poszedł mały Jasio do cyrku i tak się złożyło, ze musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Rozpoczął się występ i na arenę wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:
- Jak masz na imię?
- Jasiu.
- A wiec Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
- Nie.
- A czy ty jesteś tułowiem krowy?
- Nie.
- A wiec Jasiu, ty jesteś [gluteus maximus] du*a wołowa HAHAHA! - zaśmiał się szyderczo Klaun Szyderca.
Smutny Jasio wrócił do domu, opowiedział wszystko tacie, na co ten mu mówi:
- Jasiu, jutro tez pójdziesz do cyrku.
- Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu będzie się śmiał.
- Nie martw się Jasiu, tym razem pójdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Celnej Riposty.
No i tak się stało. Następnego dnia poszli Jaś i Wujek Staszek Mistrz Celnej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi wiec Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ. Podchod
zi do Jasia pyta:
- Jasiu, czy ty jesteś głową krowy? -
Na co Wujek Staszek Mistrz Celnej Riposty:
- S.p.i.e.r.*.a.l.a.j ch..u!
Wchodzi 80-letnia babcia do sexschopu i trzęsącym się głosem pyta:
- Macie wibratory?
Zdziwiony sprzedawca odpowiada:
- Mamy.
- A umiecie wyłączyć? |
Idzie wędkarz wku*wiony po błocie, nic nie złowił, bo myśliwi polowanie sobie urządzili. Nagle: trach-babach i coś spadło przed nim na ziemię. Podchodzi, patrzy - kaczka, podniósł i dalej poszedł. Podbiega myśliwy: - Hej, chłopcze, oddaj kaczkę! - Nie, nie oddam, ja ją znalazłem. - Oddaj, ja cały dzień na nią polowałem! - Nie, nie oddam... Spierają się bitą godzinę. Nareszcie, wędkarz mówi: - Kto kogo mocniej po jajkach kopnie, ten i kaczkę zabierze. - No, dawaj. Rozpędził się wędkarz, jak nie kopnie myśliwemu! - Och, ku*wwaa.. Po 15 minutach wydusił: - Dawaj, teraz ja ciebie kopnę. - A po co? Zabieraj swoją kaczkę i spie*dalaj!
Rozmawia dwóch dziadków: - Ja to już seksu nie uprawiam... - A ja to jeszcze raz w tygodniu mogę! - Jak to możliwe?! Przecież jesteś ode mnie dwa lata starszy! - No wiesz, jem cały czas ciemne pieczywo i to pomaga. - Nic o tym nie wiedziałem! Nikt mi nie powiedział! Tego samego dnia poszedł dziadek do sklepu i poprosił ekspedientkę o ciemne pieczywo. - Krojone czy w całości? - A jaka to różnica? - No wie pan, krojone to szybciej twardnieje. - Kurwa, wszyscy wiedzieli... Ekstremalnie piękna babeczka rzuciła studia i postanowiła zostać bogata. Dość szybko znalazła sobie bogatego i napalonego siedemdziesięciopięcioletniego staruszka, planując zerżnąć go na śmierć zaraz podczas nocy poślubnej. Uroczystości ślubne i bankiet poszły doskonale, pomimo półwiecznej różnicy wieku. Podczas pierwszej nocy miesiąca miodowego rozebrała się i czekała rozkosznie w łóżku aż małżonek wyjdzie z łazienki. Kiedy się pojawił, nie miał na sobie niczego za wyjątkiem kondoma skrywającego 30-centymetrową erekcję. Niósł ze sobą zatyczki do uszu, a na nosie miał klamrę do bielizny. Przestraszona że coś jest nie tak, zapytała: - A po co ci te gadżety?! Na to dziadek odpowiedział: - Sa dwie rzeczy których nie mogę znieść. Kobiecego krzyku oraz smrodu palonej gumy! New York. W barze do extra-dziwki podchodzi gość i mówi, ze chciałby się zabawić. - Zgoda, ale pamiętaj, ze jestem najlepszą dziwką w tym mieście i drogo się cenię. - Mam 100$ - może być? - Za 100$ mogę cię najwyżej zaspokoić ręką. - Co??? Za 100$ ręką??? Chyba żartujesz!!! - Wyjdź przed bar, coś ci pokażę. Wychodzą. - Widzisz to ferrari? Jest moje. Mam je Tylko za robienie ręką. Jestem najlepsza. W koncu gość zgadza się. Jest mu dobrze jak nigdy dotąd. "Rzeczywiscie jest najlepsza" - myśli. Następnego dnia przychodzi znów do baru, podchodzi do dziwki i mówi: - Dziś mam 500$, zabawimy się? - Za 500$ mogę ci najwyzej zrobić loda. - Co??? Loda za 500$??? - Wyjdź przed bar, cos ci pokażę. Wychodzą. - Widzisz ten wieżowiec? Jestem jego wlascicielką. Tylko za robienie loda. Jestem najlepsza. Gość zgadza się i ma taki orgazm, jak nigdy w życiu. Następnego dnia wraca do baru: - Dziś mam 1000$ i chciałbym się pobawić twoją cipką. - Wyjdźmy przed bar. Wychodzą. Dziwka pokazuje gościowi widoczną w oddali panoramę Manhattanu. Gość łapie się za glowę i krzyczy: - No nie!!! Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że... Na to dziwka: - No co ty. Gdybym miała cipkę, to wszystko byłoby moje. |
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz