Chodzą po domach i namawiają do głosowania na Komorowskiego. „To kompromitacja”
Dodano: 25.04.2015 [20:06]
– Platforma wyrosła na naszych pieniądzach i podatkach. Oddzieliła się szczelnie od społeczeństwa, a teraz będzie się do niego zbliżać w godz. od 17.00 do 19.00. Tego typu kampanie są dobre, ale gdy partia od lat buduje swój wizerunek bliski ludziom. Mimo nazwy Platforma nie jest partią obywatelską i o tym jej działacze się przekonają podczas tej kampanii. To będzie kompromitacja – mówi portalowi niezalezna.pl dr Wojciech Jabłoński, politolog i specjalista od wizerunku politycznego.
Platforma Obywatelska od soboty w różnych miejscach w Polsce rozpoczęła kampanię bezpośrednią. W kampanii „od drzwi do drzwi” każdy z uczestniczących w niej parlamentarzystów oraz działaczy PO będzie mógł codziennie odwiedzić po kilkadziesiąt domów lub rodzin i namawiać do głosowania na Bronisława Komorowskiego. Takie wizyty potrwają do 8 maja i zwykle będą się odbywać w godzinach pomiędzy 17.00 a 19.00
– Dlaczego to nie będzie skuteczne? Bo mówimy o partii, która przez prawie dekadę była szczelnie oddzielona od obywateli, i która teraz sięgając po środki kampanii chce się do niej zbliżyć. Pierwszą reakcją obywateli będzie więc gromkie: „nie!”. Czyli w większości, poza zwolennikami PO, będą zamknięte drzwi, a być może i wyzwiska. Radziłbym więc reporterom, aby w tych odwiedzanych mieszkaniach czekali z włączoną kamerą, bo to będzie znakomity materiał kompromitujący kierownictwo PO, a także posłów czy działaczy, którzy tego typu działania prowadzą – mówi dr Jabłoński.
Politolog nie zostawia na akcji suchej nitki. – To będzie akcja zupełnie nieudana i będzie ona powodowała taką reakcję jak zetknięcie się po prostu na ulicy zwykłego człowieka z całkiem obcą mu osobą. Jak by nas zaczepił na ulicy bardzo schludnie ubrany milioner, który żyje za nasze pieniądze i nagle by nas zaczął obściskiwać czy lizać. To budzi dyskomfort. Platforma wyrosła na naszych pieniądzach i podatkach. Oddzieliła się szczelnie od społeczeństwa, a teraz będzie się do niego zbliżać w godz. od 17.00 do 19.00. To wygląda jak śmiech przez łzy. Proponowałbym dziennikarzom śledzić dokładnie plany takich wizyt. Tego typu kampanie są dobre, ale gdy partia od lat buduje swój wizerunek bliski ludziom. Mimo nazwy Platforma nie jest partią obywatelską i o tym jej działacze się przekonają podczas tej kampanii – dodaje.
W kampanii od „od drzwi do drzwi” ma wziąć udział osobiście prezydent Bronisław Komorowski. Niech przyjdzie do mnie to mu powiem co myślę o jego " rządzeniu " i o nim samym . BG
Platforma Obywatelska od soboty w różnych miejscach w Polsce rozpoczęła kampanię bezpośrednią. W kampanii „od drzwi do drzwi” każdy z uczestniczących w niej parlamentarzystów oraz działaczy PO będzie mógł codziennie odwiedzić po kilkadziesiąt domów lub rodzin i namawiać do głosowania na Bronisława Komorowskiego. Takie wizyty potrwają do 8 maja i zwykle będą się odbywać w godzinach pomiędzy 17.00 a 19.00
– Dlaczego to nie będzie skuteczne? Bo mówimy o partii, która przez prawie dekadę była szczelnie oddzielona od obywateli, i która teraz sięgając po środki kampanii chce się do niej zbliżyć. Pierwszą
Politolog nie zostawia na akcji suchej nitki. – To będzie akcja zupełnie nieudana i będzie ona powodowała taką reakcję jak zetknięcie się po prostu na ulicy zwykłego człowieka z całkiem obcą mu osobą. Jak by nas zaczepił na ulicy bardzo schludnie ubrany milioner, który żyje za nasze pieniądze i nagle by nas zaczął obściskiwać czy lizać. To budzi dyskomfort. Platforma wyrosła na naszych
W kampanii od „od drzwi do drzwi” ma wziąć udział osobiście prezydent Bronisław Komorowski. Niech przyjdzie do mnie to mu powiem co myślę o jego " rządzeniu " i o nim samym . BG
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz