– Prześcieradło i materac dosłownie spływały krwią, całe były czerwone! – mówi wstrząśnięty. – Zawołałem rodzinę i zaczęliśmy poszukiwania. Przeszukaliśmy cały dom, podwórko, gospodarstwo, stajnię, oborę i nic. Obok domu jest głęboka studnia. Zobaczyliśmy, że deski, które ją przykrywały, były odsunięte. To koniec, pomyśleliśmy...
Ale i straż, które przyjechały na miejsce, na dnie studni znalazły tylko torbę ze śmieciami i kilka gałęzi.
Ale i straż, które przyjechały na miejsce, na dnie studni znalazły tylko torbę ze śmieciami i kilka gałęzi.
Policjanci przeszukali centymetr po centymetrze całe gospodarstwo. Potem przez trzy doby przeczesywali okolicę. Ściągnięto specjalistyczny sprzęt. Pani Mieczysławy szukały
– Jesteśmy wszyscy w szoku. Pani Mieczysława i cała ta rodzina to bardzo uczciwi, normalni ludzie. Co się mogło stać? – mówi nam zdumiony sołtys wsi Robert Kaczmarski (47 l.).
z kamerą termowizyjną, dron i psy. Nawet one poza domem nie podjęły tropu!– Jesteśmy wszyscy w szoku. Pani Mieczysława i cała ta rodzina to bardzo uczciwi, normalni ludzie. Co się mogło stać? – mówi nam zdumiony sołtys wsi Robert Kaczmarski (47 l.).
Także
Tylko ludzie we wsi szepczą, że panią Mieczysławę ktoś porwał. I przypominają, że lata temu, również w tajemniczych okolicznościach, zaginęła inna kobieta. Nie znaleziono jej do dziś...
są bezradni. – To bardzo tajemnicza sprawa – przyznaje Kamil Tokarski ze świętokrzyskiej policji. Tylko ludzie we wsi szepczą, że panią Mieczysławę ktoś porwał. I przypominają, że lata temu, również w tajemniczych okolicznościach, zaginęła inna kobieta. Nie znaleziono jej do dziś...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz