2016/04/26

Komorowski w oparach absurdu. Porównał KOD do… „Solidarności”

Dodano: 26.04.2016 [10:20]
Komorowski w oparach absurdu. Porównał KOD do… „Solidarności” - niezalezna.pl
foto: Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Bronisław Komorowski przyznawał, że sympatyzuje z Komitetem Obrony Demokracji. Odgrażał się, że pojawi się na demonstracji „obrońców demokracji”, lecz czeka na odpowiedni moment. Dziś był gościem radia Tok Fm. Nie brakło ciepłych słów w kierunku ruchu kierowanego przez Mateusza Kijowskiego. Były prezydent pokusił się nawet o porównanie z… „Solidarnością”.
 
Anna Komorowska została przyłapana przez kamerę TVP, jak chyłkiem wychodzi z jednej z manifestacji KOD-u. Była sama, ponieważ „mąż miał inne obowiązki”. Komorowski opowiadał, że jego żona nie potrzebowała jego „błogosławieństwa” do udziału w demonstracji.
 
Nie muszę niczego błogosławić, ale oczywiście jest to tylko kwestia wyboru momentu, w którym będę mógł - nie ściągając krytyki czy podejrzeń na KOD - pojawiać się na jakimś wydarzeniu KOD-owskim. Zrobię to z największa przyjemnością. Mam nadzieję, że razem z przedstawicielami różnych środowisk politycznych, które razem z KOD-em powinny tworzyć, w moim przekonaniu, ten front obywatelskiej walki o polską demokrację
– tłumaczył niegdyś Komorowski.
 
Były prezydent nie pojawił się jeszcze na demonstracji. Komorowski niejednokrotnie wypowiada się na temat ruchu. W Tok FM stwierdził, że KOD jest jak niegdyś „Solidarność”.
 
KOD, to ważny element obecnej polityki, ale mam nadzieję, że i przyszłej. Przy odmiennych proporcjach, to może być tak i chyba tak się częściowo staje, że KOD pełni rolę społeczno-polityczną, czy tła dla działań innego rodzaju, także i parlamentarnej opozycji, tak jak kiedyś pełniła "Solidarność” (...) Życzę PO i obu środowiskom, aby nie posuwały się do wyciągania sobie członków, bo osłabiają sobie zdolność do współdziałania. Te środowiska stale dzielą ten sam elektorat dawnej PO z najlepszego okresu
– mówił Bronisław Komorowski.
 
Nawiązał również do „zaniepokojenia obywateli stanem demokracji w Polsce". Ostatnio podpisał nawet list mówiący o „przywróceniu demokratycznego państwa prawa”. Ostro odniosła się do niego premier Beata Szydło.

CZYTAJ WIĘCEJ: „Uważają, że to oni są demokracją”. Premier o liście byłych prezydentów
 
Komorowski uważa, że komitet kierowany przez Kijowskiego jest ważnym elementem polityki. Doradził KOD-owcom układanie się z niektórymi partiami. Działacze PO i Nowoczesnej to już niemal stali bywalcy manifestacji KOD.
 
Ważne jest, żeby sobie ułożył relacje z istniejącymi formacjami politycznymi. To jest trudne, ale to trzeba robić (…) trzeba się liczyć, że jedyną szansą na wygranie wyborów będzie wykazanie się zdolnością do wystawiania wspólnych kandydatów
– mówił były prezydent.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz