2016/04/25

Zaufany człowiek Tuska zastraszał dziennikarzy? Sprawą zajmie się Prokurator Generalny


Dodano: 25.04.2016 [14:03]
Zaufany człowiek Tuska zastraszał dziennikarzy? Sprawą zajmie się Prokurator Generalny - niezalezna.pl
foto: Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
– Proces zastraszania dziennikarzy wolnych mediów – też prywatnych – jest zjawiskiem w wymiarze etycznym, w wymiarze standardów demokratycznych przynoszącym jak najgorsze skojarzenia. (…) Chciałbym łudzić się, że to pomyłka, manipulacja, że prawa ręka Donalda Tuska mogła uczestniczyć w próbie eliminacji dziennikarzy czy redaktora naczelnego gazety, która była krytyczna wobec rządu – powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej. W ten sposób odniósł się do rozmowy Jana Kulczyka z Pawłem Grasiem.

Cezary Gmyz na łamach „Do Rzeczy” ujawnił stenogram rozmowy Jana Kulczyka z Pawłem Grasiem. Biznesmen proponował politykowi rozmowę z szefową wydawcy dziennika, który atakował ówczesny rząd i premiera (wtedy tę funkcję piastował Donald Tusk). Kilka tygodni po tej rozmowie naczelny gazety zmienił się.

Do sprawy odniósł się Zbigniew Ziobro, Prokurator Generalny.
 
Proces zastraszania dziennikarzy wolnych mediów – też prywatnych – jest zjawiskiem w wymiarze etycznym, w wymiarzestandardów demokratycznych przynoszącym jak najgorsze skojarzenia. Mam nadzieję, że ci wszyscy, którzy dziś krzyczą na różnych manifestacjach o zagrożeniu wolności słowa, odniosą się do tych informacji. Jeżeli to jest prawdziwe nagranie… Chciałbym łudzić się, że to pomyłka, manipulacja, że prawa ręka Donalda Tuska mogła uczestniczyć w próbie eliminacji dziennikarzy czy redaktora naczelnego gazety, która była krytyczna wobec rządu. Naprawdę to budzi bardzo złe skojarzenia, ale dla mnie – jako prokuratora generalnego – rodzi pytania, w związku z pytaniami, jakie do mnie państwo kierujecie i też premier
– powiedział Zbigniew Ziobro.

CZYTAJ WIĘCEJ: ​Wstrząsający fragment rozmowy Kulczyka z Grasiem. Na początek pytanie o wybory

Obecna na konferencji Beata Szydło przekazała, że prosiła ministra o zbadanie tej sytuacji.
 
Jeśli potwierdziłyby się te informacje, które zostały podane w artykule, to jest to rzecz rzeczywiście niemieszcząca się w żadnym komentarzu. Nie można wyobrazić sobie, że  w państwie prawa, w demokratycznym państwie takie rzeczy mogły się dziać
– powiedziała.

Jednocześnie premier przypomniała, do jakich sytuacji dochodziło za poprzedniej władzy.
 
Natomiast pamiętacie państwo, że przy kawiarnianych i restauracyjnych stolikach, czy też na stacjach paliwowych czy śmietnikach poprzednia władza załatwiała różne sprawy i różne sprawy próbowano potem zamiatać pod dywan. Polska aferalna, która rozwijała się doskonale, którego częścią było jest właśnie wyłudzanie podatku VAT, my mówimy bardzo zdecydowanie, że czas z tym skończyć i będziemy bardzo konsekwentnie badali wszystkie kwestie i wyjaśniali wszystkie kwestie, które byłyby przykładem na to, że takie sytuacje mogły mieć miejsce
– dodała Beata Szydło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz