2017/11/26

Tusk postawił ultimatum Brytyjczykom

Znalezione obrazy dla zapytania anglia wychodzi z uniiSzef Rady Europejskiej Donald Tusk w rozmowie z brytyjską premier Theresą May w Brukseli wyznaczył na 4 grudnia "ostateczny termin", by Londyn zaproponował wreszcie, na jakich warunkach chce rozstać się z Unią Europejską - podało POLITICO. Ultimatum dotyczy rozwiązania, którego Brytyjczycy chcieli uniknąć. Teraz nie mają wyjścia.                                                                                                          10 dni - tyle Tusk dał czasu brytyjskiej premier Theresie May na złożenie Unii Europejskiej konkretnych propozycji w kluczowych kwestiach dotyczących Brexitu. Chodzi o trzy sprawy – rachunku za Brexit, „niewidzialnej” granicy Republiki Irlandzkiej z Unią oraz praw obywateli Unii na Wyspach. Londyn wolałby zostawić te rozmowy na później.Unia mówi jednak stanowcze nie, czeka już ponad pół roku, aż nastąpi coś co unijni negocjatorzy nazywają „zadowalającym postępem” w rozmowach i będzie można zacząć omawiać np. zasady handlu po Brexicie między Zjednoczonym Królestwem, a wspólnym rynkiem unijnym.
Jak pisze POLITICO powołując się na wysokiego unijnego urzędnika, May zgodziła się dotrzymać terminu, kiedy Tusk ostrzegł ją, że jeśli Londyn go nie dotrzyma, Rada Europejska nie będzie mogła ogłosić "zadowalającego postępu" na grudniowym szczycie. Taka sytuacja mogłaby zaowocować opuszczeniem Unii przez Wielką Brytanię bez żadnego porozumienia, co miałoby fatalne skutki dla brytyjskiej gospodarki.
Po spotkaniu z May, Donald Tusk powiedział, że osiągnięcie wystarczających postępów w trzech głównych warunkach rozwodu jest "możliwe", ale Bruksela "musiałaby zobaczyć postęp w ciągu 10 dni we wszystkich kwestiach, w tym w sprawie granicy w Irlandii".
10 dni - tyle Tusk dał czasu brytyjskiej premier Theresie May na złożenie Unii Europejskiej konkretnych propozycji w kluczowych kwestiach dotyczących Brexitu. Chodzi o trzy sprawy – rachunku za Brexit, „niewidzialnej” granicy Republiki Irlandzkiej z Unią oraz praw obywateli Unii na Wyspach. Londyn wolałby zostawić te rozmowy na później.
REKLAMA
REKLAMA
Unia mówi jednak stanowcze nie, czeka już ponad pół roku, aż nastąpi coś co unijni negocjatorzy nazywają „zadowalającym postępem” w rozmowach i będzie można zacząć omawiać np. zasady handlu po Brexicie między Zjednoczonym Królestwem, a wspólnym rynkiem unijnym.
Jak pisze POLITICO powołując się na wysokiego unijnego urzędnika, May zgodziła się dotrzymać terminu, kiedy Tusk ostrzegł ją, że jeśli Londyn go nie dotrzyma, Rada Europejska nie będzie mogła ogłosić "zadowalającego postępu" na grudniowym szczycie. Taka sytuacja mogłaby zaowocować opuszczeniem Unii przez Wielką Brytanię bez żadnego porozumienia, co miałoby fatalne skutki dla brytyjskiej gospodarki.
Po spotkaniu z May, Donald Tusk powiedział, że osiągnięcie wystarczających postępów w trzech głównych warunkach rozwodu jest "możliwe", ale Bruksela "musiałaby zobaczyć postęp w ciągu 10 dni we wszystkich kwestiach, w tym w sprawie granicy w Irlandii".
May, po rozmowie z przewodniczącym Rady Europejskiej, powiedziała, że jest pewna, że jej kraj wywiąże się ze swoich zobowiązań finansowych. Nadal jednak pozostaje niejasna kwestia wysokości tych zobowiązań. Londyn miałby rzekomo zgodzić się na „alimenty” w wysokości 40 miliardów euro, ale Bruksela oczekuje dużo wyższej kwoty.
– Nadal istnieją problemy w różnych kwestiach, które negocjujemy, ale w rozmowach panuje bardzo pozytywna atmosfera, a także poczucie, że chcemy razem iść naprzód, – mówiła May.
Nie ma jednak żadnych wskazówek, by pani premier poszła na jakieś ustępstwa w rozmowie z Tuskiem ani by wyjaśniła zamiary Wielkiej Brytanii na piśmie, tak jak tego domaga się Unia.
Wspomniany urzędnik powiedział, że godzinne spotkanie Tuska z May było szczerą dyskusją na temat wyjątkowo napiętego kalendarza, przed którym obecnie stoi Wielka Brytania. Dodał też, że trudne są kwestie związane z granicą irlandzką – Dublin i północni Irlandczycy nie chcą, by po Brexicie powstała fizyczna linia podziału pośrodku ich wyspy.
– Szczególna uwaga została zwrócona na kwestię zapewnienia wsparcia dla interesów Irlandii, – powiedział urzędnik, dodając: – Wielka Brytania będzie musiała do 4 grudnia przedstawić wiarygodne zapewnienia, jak uniknąć twardej granicy, ponieważ wciąż jest niejasne, jak można to zrobić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz