2017/02/02

Michnik jeździ po Polsce i żali się, że został odcięty od koryta. Panie Michnik – wreszcie jesteś pan niezależnym dziennikarzem!

fot: YTMichnik jeździ po Polsce i żali się, że odcięty został od państwowego kurka z pieniędzmi. Tak to jest, kiedy nagle po niemal trzech dziesięcioleciach zabraknie wody w kranie i trzeba na piechotę szukać najbliższej studni lub źródła.
Przez lata czerscy tak bardzo przyzwyczaili się do sprawnie działającego kurka, że wszyscy oni zapomnieli już jak wygląda studnia i do czego służy wiadro. Z kolei coraz częściej media ujawniają kurki z publicznym groszem uruchamiane w siedzibach bratnich prawicowych redakcji.
Gratulujemy kolegom i jednocześnie apelujemy o czujność, bo jak widać po Michniku i jego gazecie zbyt wielkie uzależnienie się od państwowych i prywatnych sponsorów skutkuje tym, że kiedy nadchodzą trudne czasy nie pamiętamy już, do czego służy wiadro i gdzie bije źródło prawdy. Podamy przykład. Czy można tak odważnie jak my pisać o szkodliwości niektórych szczepionek, jeżeli przyjmuje się reklamy od wielkich farmaceutycznych koncernów, które te szczepionki produkują?
Czy w redakcjach nie włącza się autocenzura, gdy grzeszki i grzechy popełniają ministrowie, którzy przyznają wybranym mediom publiczny grosz? Czy nie pojawia się pokusa, żeby zamiast o Czytelnika bardziej zabiegać o pieniądze od bogatych sponsorów i prenumeraty zamawiane przez urzędy państwowe?No cóż, my nadal, jeżeli chodzi o hojnych sponsorów jesteśmy biedni, a mimo to o nich nie zabiegamy. Dzięki temu „Polska Niepodległa”, czy „Warszawska Gazeta” są całkowicie niezależne i odporne na naciski.
Nam nigdy nie zapala się lampka autocenzury sygnalizująca, że możemy narazić się któremuś z wpływowych sponsorów i bogatych reklamodawców. Taką cenę płaci się dzisiaj z wolność, prawdę i niezależność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz