Dodano: 02.03.2017
Wpis, który został udostępniony na facebookowym profilu byłego prezydenta, był wyjątkowo plugawy. Wulgarnymi słowami wyzywano w nim profesora Sławomira Cenckiewicza. Dość szybko wpis został jednak usunięty. Być może Lech Wałęsa – lub ktoś z jego otoczenia – przestraszył się, że takim zachowanie przekroczył właśnie wszelkie granice chamstwa.
Wałęsa nie po raz pierwszy zaatakował prof. Sławomira Cenckiewicza. Czynił to już w przeszłości wielokrotnie. Tym razem posunął się jednak za daleko.
Na swoim profilu na Facebooku udostępnił zdjęcie historyka, pod którym widniały następujące słowa: „Taki śmieć Cenckiewicz rozlicza Wałęsę, pier… dolony wnuczek SB-ka”.
Kiedy wpis spotkał się z ostrą krytyką internautów, wystraszony Wałęsa natychmiast go usunął. Poinformował o tym na Twitterze prof. Cenckiewicz.
Przypominamy, na początku tygodnia odbyła się konferencja prasowa dotycząca opinii biegłych ws. teczki personalnej i teczki pracy TW „Bolek” oraz zawartych w nich dokumentów z lat 1970-1976. Opinię „z zakresu badania pisma ręcznego” przygotował Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna w Krakowie.
Mówił też, że autentyczne są podpisy Wałęsy pod 17 odręcznymi pokwitowaniami odbioru pieniędzy za informacje przekazane funkcjonariuszom SB. Pokwitowania te powstały między 5 stycznia 1971 r. a 29 czerwca 1974 r. i opiewały na łączną kwotę 11 700 zł. Ponadto autentyczne okazały się m.in. 29 odręczne doniesienia z podpisem "Bolka".
Dyrektor Instytutu Sehna dr hab. Maria Kała podała, że w aktach „Bolka” brak śladów przerabiania i kopiowania.
Wałęsa nie po raz pierwszy zaatakował prof. Sławomira Cenckiewicza. Czynił to już w przeszłości wielokrotnie. Tym razem posunął się jednak za daleko.
Na swoim profilu na Facebooku udostępnił zdjęcie historyka, pod którym widniały następujące słowa: „Taki śmieć Cenckiewicz rozlicza Wałęsę, pier… dolony wnuczek SB-ka”.
Kiedy wpis spotkał się z ostrą krytyką internautów, wystraszony Wałęsa natychmiast go usunął. Poinformował o tym na Twitterze prof. Cenckiewicz.
Przypominamy, na początku tygodnia odbyła się konferencja prasowa dotycząca opinii biegłych ws. teczki personalnej i teczki pracy TW „Bolek” oraz zawartych w nich dokumentów z lat 1970-1976. Opinię „z zakresu badania pisma ręcznego” przygotował Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna w Krakowie.
– poinformował dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, zastępca Prokuratora Generalnego Andrzej Pozorski.W naszej ocenie opinia jest kompleksowa, jest jasna, spójna. Wnioski, które są zawarte w tej opinii, są jednoznaczne i one nie pozostawiają, proszę państwa, żadnych wątpliwości. Ze sporządzonej opinii wynika, że odręczne zobowiązanie o podjęciu współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa z dnia 21 grudnia 1970 roku zostało w całości nakreślone przez Lecha Wałęsę
Mówił też, że autentyczne są podpisy Wałęsy pod 17 odręcznymi pokwitowaniami odbioru pieniędzy za informacje przekazane funkcjonariuszom SB. Pokwitowania te powstały między 5 stycznia 1971 r. a 29 czerwca 1974 r. i opiewały na łączną kwotę 11 700 zł. Ponadto autentyczne okazały się m.in. 29 odręczne doniesienia z podpisem "Bolka".
Dyrektor Instytutu Sehna dr hab. Maria Kała podała, że w aktach „Bolka” brak śladów przerabiania i kopiowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz