03.02.2017 Ptasia grypa to obecnie największa zmora hodowców drobiu. Choroba bowiem jest śmiertelnym zagrożeniem dla domowego ptactwa. Wirus nadal się rozprzestrzenia. Jego najnowsze, 37 ognisko wykryto właśnie w miejscowości Siennów w powiecie przeworskim na Podkarpaciu.
Gospodarz z Siennowa zauważył, że jego kury, gęsi i kaczki zachowują się dziwnie. Miały wszystkie typowe objawy: przestały się nieść, nie chciały jeść, pić. Miały drgawki, paraliż nóg, zaczęły padać. Od razu zawiadomił lekarzy weterynarii. Ci pobrali próbki i laboratorium w Puławach potwierdziło wirus grypy typu H5N8.W zagrożonym gospodarstwie przeprowadzono dezynfekcję. Wybito całe stado – 125 sztuk ptactwa. Wszystkim pozostałym hodowcom z okolicy zalecono ostrożność: trzymanie drobiu w kurnikach i zabezpieczenie paszy przed dostępem dzikich zwierząt.
Wirus, przenoszony jest przez dzikie ptaki, ale też na zanieczyszczonym ptasimi odchodami sprzęcie, odzieży oraz butach, a także paszy i środkach transportu. Dlatego w miejscowości mają pojawić się też specjalne maty ze środkiem dezynfekującym. Musi przejechać po nich każde auto.
To już trzecie ognisko choroby na Podkarpaciu. Kilka tygodni temu zagrożenie wykryto w Krośnie i Wapowcach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz