2017/11/04
Po 22.00 piwa już się nie napijesz, a w dzień tylko w pubie
Kolejny powrót do PRL-u; wówczas sprzedaż i picie alkoholu możliwe było tylko po 13.00, teraz zaś tylko w godzinach 6.00-22.00. W ślady generała Jaruzelskiego, który wymyślił "godzinę trzynastą" idą posłowie PiS. Lada moment Sejm na poważnie rozpocznie prace nad wniesionym przez nich do Laski Marszałkowskiej projektem ustawy, która mocno zmienia przepisy obowiązującej aktualnie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. O jednym kontrowersyjnym pomyśle było już głośno. Chodzi o sprowadzenie picia w plenerze wyłącznie w wyznaczonych miejscach. Zapędzenie piwoszy w kozi róg normą prawną - podobnie jak spacyfikowano ustawowo palaczy - to reakcja posłów PiS na głośny wyrok Sądu Najwyższego, który przyznał rację mieszkańcowi stolicy ukaranemu mandatem za picie piwa na bulwarach nadwiślańskich. Sąd uznał, że kara była bezprawna, a tym samym nie ma przeszkód do picia piwa w takich miejscach. Kursy walut w trzech bankach pod lupą UOKiK. Wymuszają na konsumentach niekorzystne umowy? Studenci doczekają się w końcu wyższych stypendiów? Na Vivus.pl pożyczka do 3000zł dla nowych klientów. rrso0% SPONSOROWANE Najtańsze masło kupisz... przy tankowaniu! W odpowiedzi PiS chce taki przepis wprowadzić. Po zmianie prawa samorządy miałyby wyznaczać specjalne miejsca dla piwoszy. Ale to nie koniec - inicjatorzy zmian z PiS idą szeroką ławą i chcą kolejnych ograniczeń. Między innymi zakazu sprzedaży alkoholu, w tym piwa po godz. 22.00 i przed 6.00 rano. A więc powrót do PRL-u całą gęba. Nie tylko ze względu na prohibicyjną godzinę, ale i wskrzeszenie instytucji "mety" czy "babci" - przejma one nielegelny proceder po legalnie działających całodobowych sklepach, które splajtują. I nie ma na to siły, rynek nie zna próżni, co jest oczywiste dla wszystkich, którzy nie obijali się na historii. Może zainteresuje Cię ten artykuł: Od 1 listopada wyższe oprocentowanie lokat. Na razie w jednym banku, ale to zapowiedź zmiany trendu i znów będzie się opłacało oszczędzać? Absurdalność tych ograniczeń jest tym większa, że te zmiany nie przeciwdziałają trzeźwości, wręcz przeciwnie; po żmudnej walce z fatalnym komunistycznym i postkomunistycznym modelem picia mocnych trunków, zwłaszcza wódki, obecnie aż 57 proc. konsumowanego alkoholu w Polsce stanowi piwo, a coraz więcej zwolenników zyskuje ono w wersji poniżej 4,5 proc., której sprzedaż dopuszczalna jest nawet na niektórych imprezach sportowych... Hhahaaaa , jesteśmy nieodrodnymi dziećmi UE !!! Skoro ślimak to ryba a marchewka to owoc hhaaa , wszytko zdażyć się może w myśl przysłowia : " kto z kim przystaje , takim się staje " !!! gb
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz