Głos zabrała żona zmarłego prezydenta Gdańska. Dziękowała wszystkim, którzy pamiętają o Pawle Adamowiczu.Dziękuję Wam za płynące zewsząd ciepłe myśli. Dziękuję za oddaną przez was krew, za spływające po policzkach łzy, za wasze czuwanie pod szpitalem, za serce ze zniczy i pełne prawdziwej żałoby milczenie i pożegnanie. Za wasze współczucie. I jeżeli prawdą jest, że pamięć jest nieśmiertelnością, to w nas Paweł będzie zawsze. Wierzę, że twoje idee, myśli, twórczość nie umrze razem z tobą. Że twoi przyjaciele zadbają o kontynuację twojego dzieła i że zostaniesz oczyszczony ze wszystkich pomówień. Ty uczyłeś otwartości miłości, empatii, zachęcałeś do czynienia dobra, tu w małej ojczyźnie, w Gdańsku. Ja wierzę, że to dobro rozleje się dalej, na inne miasta, na cały świat. Że podziały zaczną się zacierać, ze skończy się fala nienawiści
– mówiła Magdalena Adamowicz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz