Sejm uchwalił nowe prawo, które mocno uderza w pedofilów. Zmiana przepisów pozwala na stworzenie publicznego rejestru przestępców seksualnych. Ustawa została przekazana izbie wyższej, ale jest mało prawdopodobne, by została odrzucona. Każdy będzie mógł poznać dane pedofila i dowiedzieć się gdzie aktualnie przebywa. Jedni twierdzą, że ustawa to strzał w dziesiątkę, inni przekonują, że to środek zbyt drastyczny.
Ustawę PiS poparło 275 posłów, 2 było przeciw (Terlecki i Jędrysek, obaj z PiS), a wstrzymało się 166. Wnioski zgłoszone przez opozycję zostały odrzucone. PO chciała zrezygnować z rejestru publicznego, a .Nowoczesna, by dostęp do niego był ograniczony do jednostek policji.
Nowe prawo zakłada powstanie dwóch rejestrów, do których trafiać będą osoby prawomocnie skazane za przestępstwa przeciw wolności seksualnej. Co ciekawe, jeden z nich będzie publicznie dostępny i każdy będzie mógł zapoznać się z danymi osobowymi przestępców.
Pierwszy z rejestrów będzie zabezpieczony, a dostęp do niego będą miały głównie sądy i służby. Z kolei drugi, publiczny, będzie zawierał takie informacje jak miejscowość, w której aktualnie przebywa przestępca, zdjęcie oraz imię i nazwisko. Nie trudno więc domyślić się, że zlokalizować kryminalistę nie będzie trudno. Między innymi dlatego mówi się, że ustawa pali „pedofilski raj”. ‚
– Kończy się raj dla pedofilów – mówi poseł Patryk Jaki.
To właśnie pedofile będą figurować w publicznym rejestrze. Oprócz nich, pojawią się w nim przestępcy, którzy dokonali czynów na tle seksualnym ze szczególnym okrucieństwem oraz recydywiści.
Rejestr będzie dostępny na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości. Kto dopuści osobę z rejestru do pracy z dziećmi, zostanie ukarany. Tak samo skazany, który nie zgłosi zmiany danych figurujących w rejestrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz