Roszczeniowi imigranci, którzy zalali i wciąż zalewają naszego zachodniego sąsiada, nie spieszą się do roboty. To psuje rynek pracy i wymusza na rządzie podejmowanie coraz bardziej radykalnych kroków.
W Niemczech, pod koniec 2016 roku, było ponad milion nieobsadzonych miejsc pracy - donosi portal DeutscheWelle.com, powołując się na dane Instytutu Badań nad Rynkiem Pracy. Co ciekawe, aż 80% wakatów znajduje się po zachodniej stronie dawnej Żelaznej Kurtyny, a więc tam, gdzie kwaterowana jest większość imigrantów. Oznacza to, że miliona rzesza przybyszów z innych kontynentów nie zaspokoiła nawet w najmniejszym stopniu apetytu pracodawców, niegdyś wołających do Angeli Merkel o przetransferowanie do Niemiec taniej siły roboczej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz