2019/01/05
KSIĄDZ CHODZI PO KOLĘDZIE -- dawniej i dziś
Niedługo księża zaczną chodzić po domach wiernych duszyczek z błogosławieństwem BOŻYM . To tradycja i każdy praktykujący katolik się do tego stosuje . Ja pamiętam te wizyty duszpasterskie . Jakież one były inne . Ksiądz przychodził błogosławił domowników i całe domostwo . Potem zasiadał do stołu z domownikami na malutki kieliszeczek naleweczki . Porozmawiał z dziećmi i innymi domownikami , popytał co kogo gryzie i służył pomocą .. Nie przypominam sobie natomiast kopert . Może głowa rodziny w drzwiach coś tam dawała ale tak po cichu , nie ostentacyjnie , choć nie jestem pewna i nie wiem . Pamiętam natomiast rozmowy z księdzem .Tyle poświecił czasu rodzinie ile sytuacja wymagała . Nigdy nie był zmęczony , zawsze chętny pomóc , pokrzepić porozmwiać . TAK mi się wydawało ze ksiądz przyszedł z nami porozmawiać a przy okazji poświęcić domowników i domostwo . Ja to tak pamiętam dlatego to co widzę dziś zwyczajnie mnie bulwersuje . Wchodzi ksiądz z misistrantmi , śpiesznie odklepuje zdrowaśki po czym ksiądz szybko kropi mieszkanie i domowników , po czym czeka na kopertę i szybko wychodzi............Tak było dawniej , a tak jest dziś . Która wizyta duszpasterska bardziej wam przypadła do serca???????? gb
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dawanie koperty wcale nie jest koniecznością i nie rozumiem czemu ludzie robią z tego taką aferę. Kto che to daje. Ja poczuwam się do odpowiedzialności za kościół i daję, bo przecież wiem ile kosztuje światło, remonty i wszelkie inne rzeczy,a sama jak przychodzę do kościoła to chcę żeby było ciepło, widno i czysto.
OdpowiedzUsuńDawniej na osiedlu stały 3 bloki, dziś nie ma gdzie zaparkować, ksiądz miał więcej czasu, dziś musi się liczyć z tym że domownicy pracują w różnych godzinach - musi się dostosować, co do kopert u nas nie czeka a dostanie w zależności czy porozmawia i czy poświęci nam więcej czasu niż na machanie kropidłem
OdpowiedzUsuń