akie spotkania odbywają się od 2017 r., nazywamy to "fakultety szczecińskie" (…) Oczywiście dziś jesteśmy w szczególnym momencie, bo mamy kryzys związany z nauczycielami na zwolnieniach i z protestami, więc to jest taki dodatkowy element, który pozwala wypełnić ten czas – myślę, że racjonalnie, ponieważ młodzież zadawała konkretne, fachowe wręcz pytania powiedział po spotkaniu dziennikarzom Piotr Krzystek. Zapytany o to, czy zajęcia te odciążą szkołę, powiedział, że tak nie uważa.
"W szkole, w której jesteśmy, akurat część zajęć się odbywa, szczególnie tych bardzo praktycznych (…), ale oczywiście czuje się takie rozprężenie, ponieważ niektórych (nauczycieli) nie ma i część szkół w Szczecinie i przedszkoli nie funkcjonuje normalnie poza oczywiście bieżącą opieką nad dziećmi, szczególnie tymi mniejszymi" powiedział prezydent Szczecina. Dodał, że planuje kolejne spotkania z uczniami w najbliższych dniach, ale nie będzie ich więcej niż zazwyczaj.
"Mam jedno czy dwa spotkania zaplanowane do ferii (w Zachodniopomorskiem rozpoczną się 28 stycznia). To jest normalny rytm, ale akurat wykorzystujemy moment, że ta młodzież jest i możemy zaprosić większą grupę, bo zazwyczaj te spotkania odbywają się z jedną lub dwiema klasami"
– zaznaczył Krzystek.Szczeciński magistrat poinformował, że w środę rano 26 proc. nauczycieli było nieobecnych w szkołach. "To 1752 osoby z zatrudnionych 6690" – powiedziała Marta Kufel z biura prasowego miasta. Dodała, że "w ograniczonym zakresie" pracuje 54 placówek na 137: 19 przedszkoli, 31 szkół podstawowych i 4 szkoły ponadpodstawowe.Źródło: niezalezna.pl, PAP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz