2015/05/28

SUKCES FAKTU I UWAGI TVN!

Jest śledztwo ws. mobbingu w resorcie zdrowia


Sławomir Neumann
Sławomir Neumann, wiceminister zdrowia może wkrótce zapłacić wysoką cenę za skandal w ministerstwie.
Joanna Koczaj
Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia
Wioletta Drożdż, nękana urzędniczka ministerstwa zdrowia
Sławomir Neumann
Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia
Prokurator Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej
Joanna Koczaj
Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia
Wioletta Drożdż, nękana urzędniczka ministerstwa zdrowia
Sławomir Neumann
Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia
Prokurator Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej
Joanna Koczaj
Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia
Wioletta Drożdż, nękana urzędniczka ministerstwa zdrowia
Sławomir Neumann
Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia
Prokurator Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej
Sukces Faktu i Uwagi TVN! Po naszych publikacjach, w których ujawniliśmy skandaliczne praktyki mobbingu pracowników Ministerstwa Zdrowia jest już wszczęte śledztwo w tej sprawie. Poprowadzi je policja pod nadzorem prokuratury w Warszawie. Śledztwo będzie prowadzone w kierunku nękania podwładnych przez kierownictwo resortu - m.in dyrektora generalnego Marcina Antoniaka i jego dyrektorki co najmniej dwóch departamentów. Za nękanie psychiczne sprawcom w razie skazania grozi do 5 lat więzienia!
Po naszym dziennikarskim śledztwie, w którym ujawniliśmy szokujące znęcanie się nad pracownikami do jakiego miało dojść w Ministerstwie Zdrowia prokuratura zdecydowała się na  podjęcie śledztwa. Będzie ono dotyczyć nękania psychicznego pracowników. 
Policja, która poprowadzi śledztwo pod nadzorem prokuratury będzie badać czy dyrektor generalny Ministerstwa Zdrowia Marcin Antoniak i jego podwładne dyrektorki departamentów Justyna Mieszalska i Edyta Kramek znęcały się psychicznie nad podwładnymi. Przypomnijmy - w naszych kwietniowych publikacjach ujawniliśmy proceder zastraszania pracowników, znęcania się nad nimi, poniżania do jakiego miało dojść w resorcie. Nasi rozmówcy alarmowali, że zwierzchnicy wykorzystywali swoją pozycję i zmuszali urzędników do katorżniczej pracy po godzinach, a nawet nocach. Według informatorów urzędników wyzywano, zdarzył się nawet przypadek uderzenia jednego z nich.
Nasi rozmówcy donosili, że wielu prześladowanych  pod błahymi pretekstami lub fałszywymi zarzutami wyrzucanych było potem na bruk. Stres i cierpienia pracowników miały doprowadzić wielu z nich do załamania nerwowego, zwolnienia i zniszczenia zdrowia. Ofiary leczyły się psychiatrycznie, lądowały w szpitalach z wycieńczenia i poniżenia. Zmowę milczenia przerwała Joanna Koczaj, urzędniczka zajmująca się w resorcie kontrolami. To ona wysłała rozpaczliwy mail do wszystkich pracowników ministerstwa, w którym nawoływała do przerwania zmowy milczenia i przeciwstawienia się nękaniu. 
Okazało się, że problem jest dużo poważniejszy i dotyczy przynajmniej kilkunastu zatrudnionych.
– Na razie status pokrzywdzonej ma pani Joanna K., ale pokrzywdzonych najprawdopodobniej będzie ich więcej. Być może nawet kilkanaście osób – mówi Faktowi Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Co na to wszystko ministerstwo? Od wielu tygodni próbuje przeczekać temat. Minister Bartosz Arłukowicz i wiceminister Stanisław Neumann mieli wiedzieć o mobbingu w ich resorcie, lecz zareagowali dopiero po naszych publikacjach. Arłukowicz przekazał sprawę do wyjaśnienia szefowej Służby Cywilnej Małgorzacie Bartyzel Torres. Jej kontrola miała się zakończyć lada dzień. Tymczasem jak dowiadujemy się nieoficjalnie oskarżany o nękanie dyrektor generalny Marcin Antoniak, w najlepsze pracuje w ministerstwie. Choć minister Arłukowicz informował, że do czasu wyjaśnienia sprawy ma przebywać na urlopie. – Takie traktowanie to kpina z poszkodowanych pracowników i opinii publicznej – mówią nam ofiary mobbingu i zapowiadają, że złożą kolejne sprawy o mobbing do sądu pracy.                                                                                                                                                                                         Chwała  Bogu  że  niedługo  rządy  Arułkowicza  się  skończą  .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz