Dodano: 01.09.2015 [13:23]
Wojsko angażuje się w poszukiwania "złotego pociągu". Minister obrony narodowej zgodził się, aby żołnierze zbadali teren, na którym może znajdować się nazistowski transport.
- Minister ON na wniosek wojewody dolnośląskiego wyraził zgodę na rekonesans specjalistów wojskowych z Dowództwa Generalnego w Wałbrzychu - napisał Jacek Sońta, rzecznik MON.
Nie są znane szczegóły operacji. - Będą to specjaliści z kilku jednostek, paru żołnierzy, którzy znają się na rzeczy i sprawdzą domniemany rejon. Będzie to rekonesans - powiedział ppłk Artur Goławski, rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Kilka dni temu generalny konserwator zabytków Piotr Żuchowski, podał nowe informacje dotyczące "złotego pociągu”. -Jestem na 99 proc. pewien, że taki pociąg istnieje i jest zabezpieczony – przyznał Żuchowski.
- Minister ON na wniosek wojewody dolnośląskiego wyraził zgodę na rekonesans specjalistów wojskowych z Dowództwa Generalnego w Wałbrzychu - napisał Jacek Sońta, rzecznik MON.
Nie są znane szczegóły operacji. - Będą to specjaliści z kilku jednostek, paru żołnierzy, którzy znają się na rzeczy i sprawdzą domniemany rejon. Będzie to rekonesans - powiedział ppłk Artur Goławski, rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Kilka dni temu generalny konserwator zabytków Piotr Żuchowski, podał nowe
Dziś podczas konferencji prasowej Piotr Żuchowski przekazał, że pociąg ma 100 metrów oraz że jest w 90 proc. pewny jego istnienia.
- mówił generalny konserwator zabytków. Dodał, że to co znajduje się w środku pozostaje póki co tajemnicą.Pociąg ma mieć długość ponad 100 metrów. Jest to głęboka tajemnica, w jaki sposób ten pociąg jest zabezpieczony. Właściwe służby muszą merytorycznie rozpoznać w jaki sposób można postępować, by w ogóle rozpocząć odkrywanie owego pociągu
- powiedział.Najwięcej emocji wywołuje zawartość tego pociągu. Pociągi pancerne z czasów II Wojny Światowej, które funkcjonowały w obszarze działań wojennych i obecnego Dolnego Śląska, były tak naprawdę wielkimi furgonami na torach, przewożącymi wartościowe rzeczy. To były pojazdy, w których przewoziło się coś niezwykle cennego. Sama informacja, że jest o pociąg pancerny jest wskazówką, że w tym pociągu mogą znajdować się bardzo ważne rzeczy. Jednoznacznym dowodem może być tylko i wyłącznie dotarcie do niego
- dodał Piotr Żuchowski.Ten pociąg może zawierać w sobie zarówno kosztowności, które są wskazane we właściwym zgłoszeniu, ale równie dobrze może zawierać materiały niebezpieczne z czasów II Wojny Światowej. Mogą to być również archiwa, o których istnieniu wiedzieliśmy, a nigdy nie zostały odnalezione. Jestem na 99 proc. pewien, że taki pociąg istnieje i jest zabezpieczony
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz