2017/06/18

DZIECKO w WERSALCE: Matka 4-letniego Gabrysia UPRAWIAŁA SEKS przy ZWŁOKACH SYNA ************** Co to za człowiek ?? Czy tojeszczeczłowiek czy coś w ciele człowieka ??? Nikt kto człowiekiem sie mieni a w szczególności matka nie dopuścił by się takiego bestialstwa !!!!!!!!!!!!!

Magdalena  R.  uprawiała seks przy zwłokach synkasuperexpress
                Jak nisko można upaść! Prostytutka Magdalena R. (31 l.) z Morąga (woj. warmińsko-mazurskie) sprowadzała klientów do wynajmowanego przez siebie mieszkania. Najprawdopodobniej sypiała z nimi przy zwłokach Gabrysia (†4 l.). Z jej zeznań wynika, że mieszkała z martwym synem prawie cztery miesiące!Zabiłam go pod koniec lutego - zeznała śledczym Magdalena R. W niedzielę usłyszała zarzut zabójstwa, a wczoraj sąd zastosował wobec niej trzymiesięczny areszt. Grozi jej dożywocie.
Jednak nawet taka kara jest niczym wobec ogromu zbrodni zwyrodniałej prostytutki. Z zeznań dzieciobójczyni wynika jednoznacznie, że nawet ponad sto dni mieszkała razem ze zwłokami chłopca. Codziennie kładła się na wersalce zamienionej w grobowiec rodzonego syna. A na tym jeszcze nie koniec!
Jej sąsiedzi z bloku przy ul. Wróblewskiego w Morągu często przez okna widzieli podjeżdżające pod dom taksówki. To Magdalena R. albo jechała do pracy w agencji towarzyskiej w Olsztynie, albo sprowadzała sobie klientów do domu. - U niej ciągle był ruch - mówi Iwona Z., sąsiadka mieszkająca w tym samym bloku co dzieciobójczyni. - Jej synka ostatni raz widziałam na początku roku. Przyszedł do mnie zapłakany i szukał mamy - dodaje kobieta.
Z zeznań kobiety wynika, że zabiła Gabrysia, bo opieka nad nim przeszkadzała jej w pracy. Bardzo możliwe, że zaczęła od narkotyzowania dziecka. Taką możliwość sprawdza prokuratura. Później zdecydowała się zabić Gabrysia. Nałożyła synkowi plastikowy worek na głowę i go poddusiła. Potem dodusiła go poduszką. Martwe ciało dziecka owinęła w koc, włożyła do wanny i podpaliła. Wystraszona kłębami dymu zagasiła ogień, a zwłoki włożyła do worka foliowego i szczelnie owinęła taśmą. Na koniec schowała je do wersalki. I mieszkała z nimi jak gdyby nigdy nic.
Śledczy weryfikują jej relację. - W tak drastycznych sytuacjach zeznanie musi być potwierdzone dodatkowymi metodami - mówi prokurator Świderski. Jak się dowiedzieliśmy, przebadane zostaną m.in. larwy, które zalęgły się w rozkładającym się ciele Gabrysia. Umożliwi to ustalenie dokładnej daty śmierci dziecka.                                                                              ************************                                                                                                                                                                                                           Są różni ludzie o różnych charakterach , są dobrzy i źli .  Są kobiety które się na matki nadają i takie które zupełnie sobie nie radzą !  Do której kategorii zaliczyć tą ??  Dała dziecku życie .Mogła je oddać od razu po porodzie . Nie zrobiła tego .Zabrała dziecko do domu i wychowywała je przez 4 lata . Raz lepiej , raz gorzej ale dziecko żyło .Co wobec tego się stało ???  Co pojawiło się w chorym mózgu i kazało zabić dziecko ???  Przecież można było oddać dziecko do Domu Dziecka . Po podaniu profesji nie byłoby problemu !  Ale zabić i spać gdy pod nią jest zawinięte ciałko dziecka które zabiła??? Nie ma słów na to co zrobiła to kobieta i  wyrodna  matka !!   Może teraz nic sobie z tego nie robi ale nadjedzie czas że sen to będzie dla niej wybawienie bo prędzej czy później zrozumie co zrobiła a życie ze świadomością dzieciobójstwa stanie się piekłem . Na przemyślanie będzie miała całe życie zamknięta za kratami . Jeśli pożyje bo nawet w więzieniu nie tolerują dzieciobójczyń !!!!                                                                                                                                                       gb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz