44-letnia diwa raczej nie należy do przesadnie pracowitych artystów w naszym kraju. Jej fani nie mają lekko, gdyż ukochana gwiazda nie rozpieszcza ich zbyt często muzycznie. Edyta na scenie jest od ponad ćwierćwiecza, a na swoim koncie ma zaledwie kilka płyt. Na nowy album fani czekają już od ponad pięciu lat i raczej nieprędko się doczekają.
Górniak ma bowiem chyba największego pecha wśród polskich gwiazd. Jej współpracownicy ciągle ją oszukują i okradają, dlatego Edzia nie może nagrać żadnej płyty.
Niektórzy miłośnicy jej talentu zaczęli jednak narzekać, że to są tylko puste wymówki i Edyta tłumaczy swoje nieróbstwo. Słowa te musiały mocno ją zaboleć, bo z tej okazji wysmarowała oświadczenie, w którym kazała narzekającym fanom przerzucić się na bardziej pracowitych artystów.
"Tym, którzy są "zniecierpliwieni" chcę przypomnieć, że słuchanie muzyki nie jest za karę i czekanie na ulubionego wykonawcę nie jest przymusowe. Jest conajmniej kilku wspaniałych Artystów na scenie polskiej, więc macie wybór przecież.
Nie jesteście w stanie ocenić klarownie sytuacji nie znając jej, więc wszystko co piszecie wybrzmiewa jak złośliwość. To nie jest cool..
Powiedziałam rok temu, że po 26 latach zebranego doświadczenia, albo będę mogła pracować z najlepszymi, albo zupełnie przestanę. I słowa dotrzymam, bo złożyłam je sobie" - oznajmia Edzia.
Potem oczywiście przypomniała o licznych oszustwach, których padła ofiarą, a na koniec stwierdziła, że jej "twórczość nie jest dla wszystkich"!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz