Stało się coś, czego większość Polaków domagała się od dawna. Właśnie trwa wielkie sprzątanie po proteście podłogowym. W akcję zaangażowanych zostało wiele pracowników Sejmu, bowiem panie koczowały w gmachu tak długo, że niemal przejęły parlament przez zasiedlenie.
Dawno powinny zostać usunięte z Sejmu
Polacy od dłuższego czasu apelowali do władzy o wyprowadzenie z budynku liderek akcji protestacyjnej. Zdaniem ogromnej liczby użytkowników sieci panie odbierały godność organowi władzy ustawodawczej, który zamieniły w stajnię Augiasza.
Początkowo bardzo dużo internautów popierało walkę opiekunów osób niepełnosprawnych. Z każdym dniem zaczęły jednak wyciekać bardzo niewygodne fakty, który kompromitowały całą akcję.
We wszystkim palce maczała opozycja
Niedługo po starcie okupacji Sejmu okazało się, że cały protest mógł zostać zainspirowany przez opozycję, wyciekły bowiem wspólne zdjęcia Iwony Hartwich oraz Rafała Trzaskowskiego, kandydata Platformy Obywatelskiej na prezydenta Warszawy.Pani Hartwich, która stała się twarzą całej akcji szybko okazała się też osobą o wątpliwej wiarygodności. Bloger Piotr Wielgucki opublikował dokumenty świadczący o podejrzanych czynnościach kobiety, dotyczących działalności stowarzyszenia, które przed laty założyła.
W końcu wyciekły też fotografie świadczące o zamożności liderki okupacji Sejmu, co nie licuje z protestem, którego głównym celem jest poprawa stopy życiowej rodzin, do których należą osoby niepełnosprawne.
Iwona Hartwich osobą niewiarygodną
Do tego wszystkiego doszedł szereg kłamstw Iwony Hartwich. Kobieta kłamała na przykład w sprawie zatrudnienia swojego syna, który rzekomo miał być odprawiany z kwitkiem przez „pośredniak”, tymczasem chłopak na czas protestu wziął urlop w pracy w Fundacji z Widokiem, gdzie miał dofinansowany etat przez PFRON.
Wszystko to doprowadziło do tego, że kobieta poddała się i przerwała akcję protestacyjną. Na godzinę 14:30 zapowiedziana została konferencja prasowa przed budynkiem Sejmu, podczas której Iwona Hartwich ma podać więcej szczegółów dotyczących zawieszenia protestu.
– Po 40 dniach zawieszamy protest w Sejmie. Decyzja została podjęta jednomyślnie– oświadczyła kobieta.
Wielu Polaków odetchnęło z ulgą po tej decyzji. Cała Polska była już bowiem zmęczona codziennymi awanturami w parlamencie, które dzieliły społeczeństwo. Sejm to miejsce pracy rządu nie burdel . Jest prawo do organizowania strajków , bardzo proszę , ale nie tu . Ale opozycja nie przebiera w środkach , Soros płaci , my wykonujemy jego polecenia , nawet takie jak spanie niepełnosprawnych na podłodze w SEJMIE . Co nam kto zrobi , demokracja jest , możemy rozrabiać ile wlezie. Może i tak ale pewne zachowania są naganne i drażnią społeczeństwo jak było tym razem . Opinia publiczna domagała si usunięcia tego gówna z sejmu więc rząd spełnił wolę ogółu .To pokazało opozycji że droga do powrotu na szczyt raczej jest niemożliwa .Im bardziej wrzeszczą tym tym bardziej tracą ,choć i tak mają niewiele do stracenia .Ale opozycja nic nie zrozumiała i nadal myśli ze wrzaskami,szantażem i zastraszaniem można COŚ OSIĄGNĄĆ!!. No i dostała kubłem zimnej wody !!!Bo prawda jest taka że społeczeństwo ich nie chce i to wszystko !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz